Niesort ma takie wlasciwości ze przepuszcza wodę, z założenia ma być suchy i te wlasciwosci spelnia. Ponadto niesort nie uplastycznia się. Z reguły niesort jest na dość dużej głębokości i tam woda nie dociera (przy spełnieniu warunków o których pisałem wcześniej). Stosowania tego materiału jest jaknajbardziej zgodne ze sztuką budowlaną choć stosowaną głównie w przypadku ratowania zbyt głębokich wykopów (te z kolei są skutkiem albo błędu w wykopach albo nasiąknięciu gleby ulewami, wtedy trzeba wybrać) Pisze o tym @tomek_buduje_domek jednak w przypadku zalania nie wytłumaczył już co nalezy robić PO pogłębieniu wykopu. No więc właśnie wtedy stosuje się niesort. Tego kierownik mu chyba nie powiedział.
Dlaczego go stosować kiedy wszystko jest ok?
Wyobraźcie sobie taką sytuacje:
Robicie wykop, zupełnie normalny na który chcecie lać chudziak (pornografią nazwałbym lanie ław na glinę ale to już wasza sprawa) ale przyjmijmy ze tak robicie. Co się dzieje.....robotnicy szalują po niewielkim deszczu....chodząc po wykopach uplasyczniają glinę. Potem leją w to błoto beton. Nic nie działoby się bo beton wyssałby wszystko z gliny problem w tym że ledwo beton wchłonie swoją własną wodę a już go smołujemy prawda? parowania niewiele tam jest bo kto zna szczegóły ten wie ze woda wiąże się z betonem nie zaś odparowuje (testy twardości pod wodą się robi, właściwie to testy są potem a pod wodą beton najlepiej wiąże.....tak tak....zanurzony wodzie) Tak więc ława niewiele zassa z tego błota bo na tym etapie (etapie znaczy ze stwardniała na skutek wchłonięcia wody "swojej") w grę wchodzi już parowanie. Macie więc pod ławą błoto które na bank tam zostanie.
Teraz sytuacja z niesortem.
Popadał sobie deszczyk ale wy sypnęliście niesortem do rowu. Sypać można z poziomu trawnika przecież. Można po tym chodzić bo niesort trochę wchłonie a trochę odda w postaci pary i nie robicie stopami błota. Potem skoczkiem jeździcie tyle aby ten skoczek śnił wam się w nocy. Teraz jak popada deszcz to niesort przyjmie z tą różnicą że niesort jest szerszy niż ława więc znaczna część wody odparuje. Ale chodzić po tym dalej można prawda? no bo CO ma się uplastycznić? niesort? Ponadto chodził ktoś z was po ubitym niesorcie? pewnie mało który/która a........jest po czym. Ciężko odróżnić to od betonu a przypominam.........wykopy robi się szersze żeby szalunki łatwo było robić a więc niesort jest betonem ale cholernie szerokim a im szerzej tym lepiej. Kierownik budowy który mówi że nie ma nic pewniejszego od naturalnego podłoża trochę się myli a trochę ma racji. W świecie idealnym nie spadłby deszcz, wtedy kierownik ma racje.....w świecie prawdziwym z reguły jak p.......nie deszczem to akurat wtedy kiedy zrobiliśmy wykopy, nie jest tak? wtedy kierownik racji nie ma, taki kierownik to radio retro wśród kierowników, nauczył się czegoś w latach 70-tych lub 80-tych i trzyma się tego sztywno.
Wróćmy do wersji wcześniejszej czyli BEZ niesortu. Otóż nie jest problem w nasiąkniętej glebie. Ona jak siada równomiernie to budynkowi nic nie będzie. Z reguły jednak w jednym miejscu wykopu BARDZIEJ gleba uplastycznia się (ojej, szalunek nam się schrzanił, trzeba w tym rogu go poprawić i dawaj uplastyczniamy glinę) W tym miejscu budynek będzie już siadał głębiej a problem zawsze jest w nierównomiernym osiadaniu. Budynek zacznie się lamać.
Ostatnia sprawa, nasłuchacie się. Oj nasłuchacie. Będziecie wyśmiewani, dość mocno......ale miejcie to w pompce, jeśli tylko macie więcej kasy na niesort to sypcie. Ponadto nie spieszcie się z budową. Im dłużej trwa tym lepiej. Im więcej sezonów tym lepiej.
@mw1976
Czy zawsze? na pewno przy każdej glebie, co do piaskowego podłoża......nie wiem. Sądzę że przy piaskowym podłożu można uniknąć niesortu ponieważ piasek przy kontakcie z wodą twardnieje i nie uplastycznia się. Nie czytałem jednak nic na ten temat i są to tylko domysły.
ps. ja oprócz tego wszystkiego dodatkowo wszystkie wyspy owinąłem folią (stretch'em) aby zapobiec osuwaniu ziemii do wykopu w trakcie ulewy. wariactwo nie? ale jakie praktyczne