Witam
Kilka dni temu wymieniałem stare okna drewniane na PCV. Wszystko szybko i sprawnie poszło, po 3 godzinach już było po wszystkim. Po robocie przyszedł czas na podsumowanie i pan wymieniający okna poinformował mnie że naruszony jest parapet kamienny. Stanął na niego i trochę się obruszył, widać wyraźne pęknięcie pod parapetem czyli muszę skuwać tynk i prawdopodobnie nowy parapet kupić bo tego starego ciężko będzie ponownie przymocować ze względu na gabaryty i nowe okna. Kolejny problem jest dosyć nietypowy, otóż na zewnątrz zauważyłem jakieś szmaty w miejscu gdzie wcześniej była rama okna. Przy dokładniejszych oględzinach okazało się że rzeczywiście między ramą a górną ścianą były włożone szmaty. . Strasznie się zdziwiłem dlaczego to zostawili bo przecież to żadne uszczelnienie no i trzeba jakoś tynk położyć. Nie zastanawiając się zacząłem wyrywać te szmaty, 50% była na zewnątrz okna a druga połowa nad zamontowanym oknem. Po usunięciu szmat rama okna jest odsłonięta od zewnątrz a jak zajrzę we wnękę to widzę piankę zastosowaną wewnątrz pomieszczenia. Mam teraz do was pytanie, upominać się o ten parapet i okna? czy może samemu wymienić na nowy który i tak by się przydał bo ten kamienny nijak nie pasuje do wystroju mieszkania. A co do okna to myślałem żeby kupić piankę do okien i sam wypełnić tą wolną przestrzeń po szmatach.