Napisał
S01
Witajcie,
wielokrotnie korzystałam z Waszych porad zarówno co i jak robić, oraz komu powierzyć wykonanie robót.
Sama buduję dom i remontuję drugi dom - stary mający ponad 100 lat.
Właśnie do remontu tego starego domu polecono mi Franciszka Chilarskiego jako fachowca, którego według słów polecającej osoby, można samego zostawić w domu, który dobrze wykonuje swoją robotę i sprząta po sobie.
Zleciłam mu wykonanie ogrzewania (kominek i koza z rozprowadzeniem powietrza), wymianę dachu na komórce, wykonanie podłogi na strychu domu, likwidację opaski betonowej wokół domu i kilka mniejszych prac.
W praktyce okazało się, że:
1) zostawiony w domu bez nadzoru "pożyczył" sobie nie tylko materiały badowlane, ale również wyposażenie domu, narzędzia i urządzenia, książki, rośliny rosnące w ogrodzie. Część oddał jak mu dopłaciłam do umówionej kwoty.
2) robotę wykonywał rękami swoich pracowników (ludzie na warunku i po wyrokach) oraz brał podwykonawców. Rozliczał się z podwykonawcami w ten sposób, że ja mu płaciłam dwa razy tyle ile on zapłacił podwykonawcy. Robót nie ukończył, tylko porzucił - przerywając prace zapewwniał, że wróci dokończyć prace. Robił to co uważał za stosowne, np. miał zrobić podłogę na strychu nad pokojem, a wymienił podłogę w komórce, bo było łatwiej.
3) zostawił bałagan po sobie, łącznie z tym, że pozrzucał na ziemię to co było na półkach. Poprzestawiał meble w domu rysując podłogę, obijając ściany, drzwi i piece. Pobrudził ściany i sufity brudnymi rękami.
4) część moich materiałów budowlanych podrzucił moim sąsiadom, aby na nich skierować podejrzenia o kradzież.
5) podpuścił moich sąsiadów, żeby poszukali na mnie jakiegoś haka. Nie znaleźli. Natomiast ja mam na niego haka - brak faktur VAT za przekazane pieniądze na jego dwa rachunki bankowe. Wystarczy napuścić na niego skarbówkę.
Jednym słowem Franciszek Chilarski swoim postępowaniem pokazał, że jest złodziejem, partaczem i oszustem również skarbowym.