Tosia - chyba chodzi o te wieczory i te takie - czasem niedopowiedziane rzeczy a wiadomo kobita zawsze dorobi sobie po swojemu, niekoniecznie zgodnie z prawdą. Mój chciał zmienic na stałą do 15 i ani minuty dłużej - wiadomo jakim kosztem. Zaczyna o tym mówić, ze od wiosny - nie wiem jak z czynami.
Nie raz mówi, że już "znudziło mu się i nie chce jeździć dalej" - przy czym jedno mnie martwi - może u Was jest albo było podobnie.
Masz czasem wrażenie, że jak dłużej jesteś sama - tak "samowystarczalna" to jak jesteście razem z druga połówka Cię po prostu czasem denerwuje? a bo nie posprzątane. bo jest za głośno, bo ktoś chrapie...takie codzienne zwykłe głupoty?
Dzięki w ogóle
staram się twardo stąpać po ziemi - ale wiadomo hormony szaleję