Uzupełniając wypowiedź Piotra, tak mi przyszło do głowy, byś spróbował kupić pierwszą paczkę brykietu/ drewna? w markecie budowlanym typu Obi, Castrorama/ itp.
Bo najsuchszy, słowacki brykiet mieliśmy właśnie stamtąd ( fakt, droższy od naszego producenta o 15%) i ta, castoramowa jakość, przekonała nas do wygody palenia brykietem.
No, a przed zakupami, koniecznie miernik wilgotności drewna,
który zaoszczędzi Ci, wielu niepotrzebnych wydatków i złych zakupów, mokrego drewna/ brykietu.

Przy paleniu w czymkolwiek, to odpowiednik mydła i papieru toaletowego w łazience.
Dosłownie.