nieśmiało włączę się do dyskusji...
i przyznam, że dziwi mnie, że nikt dotychczas nie zwrocił na to uwagi
.
W ostatnim czasie nie ma tygodnia żeby w mediach nie ukazywały sie wiadomości o tematyce ekologicznej. Dziś chociażby dziennik Metropol.
Tak się składa że w naszej szerokości geograficznej domy przez ok pół roku muszą być ogrzewane, a co za tym idzie emitują do atmosfery gazy przyczyniające się do zwiększenia efektu cieplarnianego. Nie bedzie więc odkrywcze stwierdzenie, że
im wiekszy dom tym większe szkody dla środowiska naturalnego.
Chodzi tu również o energię potrzebną do utrzymania tego domu poza sezonem grzewczym jak i o ogólną ilość zanieczyszczeń emitowaną w różnych postaciach w związku z jego wielkoscią.
Najnowsze badania pokazują jak bardzo prawdopodobne są zmiany klimatyczne powodujące w naszej szerokości geograficznej kolejną ... epokę lodowcową.
Większość projektów domów dla czrerosobowej rodziny "promowanych" przez Muratora ma pow. ok 150 m2. Uważam, że w 200 m2 zmieści się nawet garaż dla dwóch samochodów (najlepiej nieogrzewany
).
To że ktoś ma kasę na wybudowanie domu 300-400 m2 to nie znaczy że ma go sobie zbudować bo przewidywane dochody pozwolą na jego utrzymanie. Treba go przekonać, że wystarczy mu dom 150-200 m2 a jak ma za dużo kasy to niech zbuduje pasywny i jeszcze kupi nowoczesny samochód o małym spalaniu (oczywiscie jeśli jest mu niezbędny).
Pozdrawiam,
ekoTom