dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15
  1. #1

    Domyślnie Zostałem bez dojazdu do własnej działki. Da sie coś z tym zrobić?

    Witam , mam pewien problem mianowicie dostałem kilak lat temu działkę w spadku .Niestety studiuje i nie stać mnie było na budowę . Dlatego działka stała odłogiem .Działka ta maiła jeden feler , mianowicie pomiędzy moją działką a drogą był pas ( w moim przypadku największy bo ok. 30m ) należący do państwa. Ja i inni mieszkańcy korzystaliśmy z niego po części bezprawnie i dojeżdżamy do własnych działek.Było to spowodowane tym ,że pastwo nie bardzo chciało nam udostępnić kawałek choćby na dojazd. Ale kilkanaście miesięcy temu wybudował się gość , który dosyć sprawnie wydzierżawił dożywotnio nasze wszystkie kawałki , zostawiając nas ( w sumie 8 działek bez dojazdu). Co w takiej sytuacji zrobić ? O dogadaniu się mowy nie ma.

  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Droga konieczna ustanowiona sądownie.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  3. #3

    Domyślnie

    Ogólnie to jestem w szoku , mnie naprawdę przeraża bezprawie w Polsce. Czyli rozumiem ,że nie mam szans na żadne złożenie skargi na postępowanie

    Przepraszam ,że dopytam jeszcze o jedną sprawę , jak wyglądają koszty .To znaczy może mnie narzucić powiedzmy kwotę za wydzierżawienie tej drogi koniecznej w takiej wysokości ,że nie będzie mnie stać na jej zapłatę ew. nie wiem odsprzeda ( nie jestem prawnikiem, ale skoro to dzierżawa to nie może ) po kwocie przy której taniej by było kupić inną działkę niż sam ten dojazd. Szczerze jestem tym przerażony bo działka ładna , widokowa z dojazdem asfaltowym .

    Kolejna sprawa ma ktoś jakieś pomysły gdzie wnieść skargę na taka sytuacje itd. Bo my próbowaliśmy uzyskać taka dzierżawę a najlepiej sprzedaż przez kilka lat.Przecież dobrze wiemy ,że za kilka tygodni/miesięcy przejdą (zostaną wykupione) na własność tego Pana .W moim przypadku tego nie widać , ale w przypadku innych działek gdzie mamy do czynienia ze skrawkami 5 długości na 20m szerokości nie można mówić o dzierżawę pod inwestycje czy parking zwłaszcza ,że te miejsca są oddalone od jego siedziby od kilkaset metrów. Zwłaszcza posiadając ogromny plac pod swoją siedzibą. Wychodzi an to ,że ta dzierżawa ma na celu wyciągnięcie od nas horrendalnych pieniędzy za drogi dojazdowe lub okupienia dożywotniej dzierżawy tych działek.
    Ostatnio edytowane przez Łukasz90 ; 21-05-2014 o 18:44

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Cytat Napisał Łukasz90 Zobacz post
    Ogólnie to jestem w szoku , mnie naprawdę przeraża bezprawie w Polsce. .
    .........Ale kilkanaście miesięcy temu wybudował się gość , który dosyć sprawnie wydzierżawił dożywotnio nasze wszystkie kawałki
    Chwilunia - jakie wasze?
    Bezprawne działania to uskuteczniali właściciele tych działek, robiący dzikie zjazdy (dojazdy).

    Olewaliście sprawę przez wiele lat, bo grunt był państwowy, czyli niczyj - po co wydawać kasę na legalne załatwienie zjazdu, służebności, itp, skoro faktycznie dostęp do drogi był poprzez "dojazd do pól".

    Radzę sprawdzić w KW tej działki rozdzielającej, bo może się okazać, że służebność dojazdu jest na niej ustanowiona - jeśli nie, wystąpić do sądu o ustanowienie drogi koniecznej który wyznaczy taką drogę i określi opłatę.

    Tyle, że to nie koniec. Sami i na własny koszt będziecie musieli zrobić zjazdy na działki (jeśli dostaniecie zgodę zarządcy drogi publicznej), bo bez tego nie dostaniecie pozwolenia na budowę.

    To są działki rolne i koszty "zrobienia" (ewentualnie) z nich budowlanych obciążają tylko i wyłącznie właścicieli tych działek
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  5. #5
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Jeszcze taka uwaga.

    Nie dzierżawca będzie stroną w przypadku ustanawiania drogi koniecznej, tylko właściciel działki - czyli gmina.
    A koszty wcale nie będą większe niż gdyby tej dzierżawy nie było, ale nie będą też niższe niż np. 5 lat temu.

    Ps. I nie będzie mowy o zapłaceniu (opłacie) za same m2, dojazdu, tylko za cały teren przylegającym do waszych działek, w cenie przeznaczenia gruntu (budowlany inwestycyjny) - tak jak zapewne (przypuszczenie), wcześniej, zaproponowała wam gmina.
    Ostatnio edytowane przez sSiwy12 ; 22-05-2014 o 12:38 Powód: dopisałem Ps.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  6. #6

    Domyślnie

    Cytat Napisał sSiwy12 Zobacz post
    Jeszcze taka uwaga.


    Ps. I nie będzie mowy o zapłaceniu (opłacie) za same m2, dojazdu, tylko za cały teren przylegającym do waszych działek, w cenie przeznaczenia gruntu (budowlany inwestycyjny) - tak jak zapewne (przypuszczenie), wcześniej, zaproponowała wam gmina.
    Dziękuje za odpowiedź

    Czyli mam rozumieć ,że zapłacę za całą działkę przylegającą do mojej działki , którą tamten pan dzierżawi i tyle będę musiał zapłacić powiedzmy za dzierżawę , ale formalnie będę posiadał tylko wąski kawałek powiedzmy 4m drogi dojazdowej do własnej działki . I będę to płacił państwu.A co w sytuacji gdy ten Pan wykupi działkę z dzierżawy wieczystej na własność komu będę płacił za dojazd? Czyli reasumując bardziej się mnie opłaca to zrobić teraz gdy ma to w dzierżawie niż wtedy gdy z dzierżawy wieczystej przejdzie to na jego własność. I jak rozumiem w tej sytuacji nigdy nie mogę stać się formalnym właścicielem drogi dojazdowej do własnej działki w porównaniu do pana , który z dzierżawy wieczystej może stać się właścicielem .


    Sprawa nie wygląda do końca tak .
    Pięć lat temu dokładnie po śmierci dziadka rozpocząłem starania w Urzędzie Miasta o wykupienie wydzierżawienie działki przed moją działką lub ew. właśnie wydzielenie mnie prawnej drogi dojazdowej . Podobnie jak reszta właścicieli działek ( jest to niedawno powstała ulica ) napotkaliśmy opór ,że się nie da itd. Tak jak piszesz chcemy i chcieliśmy pokryć wszelkie koszta związane z posiadaniem pełnoprawnego dojazdu do działek , w tym również zjazdu do nich. Gmina ani miasto nie chciało nam pomóc w rozwiązaniu tej sytuacji . A nam się mówiąc szczerze nie spieszyło ( tylko chyba dwóm osobom bo bez tej drogi dojazdowej nie mogli rozpocząć budowy) , ale działaliśmy .


    Ciekawostka jest to ,że stała się rzecz dziwna bo płacę podatek od działki budowlanej .Stało się to dlatego ,że kiedyś to była jedna działka w całości i potem nastąpił podział. Wiem ,że się wierzyć nie nie chce bo nie podobno prawnej możliwości by mieć działkę budowlaną bez dojazdu a ja taka w tej chwili posiadam. Kuriozum prawie nie możliwe a jednak . Sprawdzałem na mapkach i nie ma dróg dojazdowych na 100% do tej działki.

    Raczej nie ma dród dojazdowych wyznaczonych w KW bo gość buduje mur ( do 2m ,żeby nie trzeba było na niego pozwoleń) ciekawie to wygląda to np. na działce o długości 5 albo 10m .

  7. #7
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Możesz i w zasadzie powinieneś mieć służebność przejazdu - tego nie ma na mapach.
    Powinno to być w decyzji podziałowej i być uwzględnione w KW.
    Być może nie zrobiono odpowiednich zapisów w KW, albo ich nie przeniesiono.
    Należy sprawdzić KW działki http://ekw.ms.gov.pl/pdcbdkw/pdcbdkw.html i działek sąsiednich po podziale, oraz KW działki przed podziałem.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  8. #8

    Domyślnie

    Sprawa wygląda tak ,że udaliśmy się do urzędu miasta w celu wytłumaczenia sprawy. Tam dowiedzieliśmy się ,że działka szykowana jest już do sprzedaży tamtemu gościowi , ponieważ tamten gość uzasadnił to przyleganiem mojej działki do jego działki a tak naprawdę dzieli je 8 innych działek i min 200m.W zaistniałej sytuacji wystąpiliśmy równolegle o dwie sprawy jedna o drogę konieczną a druga o sprzedaż tej działki celem uzupełnienia dojazdu. I dzisiaj dostałem odpowiedź i ręce mnie opadły :droga konieczna została odrzucona , ponieważ tka naprawdę to mogę dojeżdżać przez inne działki ponad 200m do mojej własnej a nie 30m .Tutaj warto dodać kolejną rzecz działka , którą mam jest dosyć długa i zastanawiam się czy ją jeszcze bardziej nie podzielić tak aby ta droga konieczna przysługiwała mnie jak ,,psu kość" .Kolejne pytanie w jednym miejscu moim zdaniem ta droga o której mówi urząd ma max 4m ( pomiędzy ogrodzeniem a droga sąsiada ) a wiem ,ze droga konieczna musi mieć 5m czy to nie jest powód zaskarżenia decyzji.
    Dodatkowo przyszło zawiadomienie o sprzedaży działki w formie przetargu z wykluczeniem możliwości sprzedaży poza przetargowej. Nie maiłem nigdy do czynienia z przetargami i mógłby mnie ktoś oświecić jak to wygląda dokładnie taki przetarg? Czy jest to tak ,że składa się oferty w kopercie o otwiera się je jawnie lub nie? Bo budzi u mnie to pewne czarne myśli .....Boa albo przepłacę i to słono albo przegram max 1000zł a pewnie złotówką
    Zdecydowanie wolałbym to w formie licytacji.


    Co mogę zrobić by mieć dojazd do własnej działki a nie mur i brak nawet możliwości teoretycznie skoszenia trawy . Czy faktycznie jeszcze bardziej ja dzielić i np. druga część ta dalszą przepisać an kogoś z rodziny? Zna ktoś jakieś myki w takich sytuacjach? Błagam o pomoc!

  9. #9
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar darvid
    Zarejestrowany
    May 2010
    Skąd
    Choszczno
    Kod pocztowy
    73-200
    Posty
    173

    Domyślnie

    Aby nie zakładać nowego wątku, opiszę naszą sytuację z podobnym skutkiem: po uchwaleniu w 2010 roku MPZP na wniosek i koszt właścicieli działek zdecydowana większość z nich nie ma dostępu do drogi publicznej. Doprowadziło do tego wyrachowanie i oszustwo jednej osoby względem pozostałych. Solidarnie płacono kwoty dla urbanistki, odpowiadające procentowym udziałom powierzchni działek. Z każdej z nich ma być przeznaczone od 10% do 25% na drogi wewnętrzne. Na 4 działkach dochodzą jeszcze pasy techniczne dla napowietrznych linii wysokiego napięcia 15kV i 110kV, gdzie zabudowa nie jest możliwa. Przed planem dostęp był zapewniony z trzech stron: drogi polne od północy, wschodu i południa. Pomimo uwag urbanistki i właścicieli dla obszaru ok. 15ha i ok. 90 działek docelowych wójt ustanowił tylko jeden wjazd jak czerwona strzałka. Zachciało się nam budować na własnej 117 i wyszedł "zonk": brak dostępu do drogi publicznej. Uzyskaliśmy bez problemów wpis o służebności na jeszcze niepodzielonej 122/10, ale półtora roku temu właściciele wydzielonych 122/30+11 (oznaczone kolorem czerwonym) stwierdzili, że WSZYSCY pozostali mają zapłacić za prawo przejazdu poprzez wykupienie udziałów po 5tys zł za KAŻDĄ docelową działeczkę (razem jest ich ok. 70). Oni posiadają własnych działek ok. 20 i droga wewnętrzna ma zapewnić dojazd także do tych działek (oznaczone kolorem szarym). Ironią losu jest to, że nawet osoby, które zakupiły od nich pięć dużych działek jako rolne (powyżej 30 arów) przed uchwaleniem MPZP, także mają wysupłać kasę. Szum się zrobił jak diabli, bo wg wyliczeń procentowych sprawcy zamieszania "poświęcili" tylko 9% powierzchni na drogi wewnętrzne, sprzedane przez nich działki "rolne" musiały mieć zapewniony wąski dostęp (ok. 6,5m) do drogi publicznej - ale po uchwaleniu MPZP z zakupionych musi być wydzielone uzupełnienie do nakazanych 10m szerokości. Nie dotyczy to dwóch siedlisk (pomarańczowy), chociaż one także mają zapłacić za służebność kanalizacji. Żadne oferty współfinansowania utwardzenia "ich" odcinków 122/30+11, przez które muszą wszyscy przejeżdżać, nie zostały rozpatrzone pozytywnie. Trzy osoby, w tym my złożyliśmy wnioski do sądu o służebność z niewiadomym terminem i efektem orzeczenia. Najgorsze jest to, że świadomie zataili swoje żądania i wydane przez nas kilkanaście tysięcy na dokumentację do uzyskania pozwolenia na budowę zostały zmarnowane (przedawnienie WT, nieważność mapy,itp). Chcieliśmy budować się w 2013 roku w ramach zwrotu VAT, stracone zostało więc także ok. 38tys zł w ramach limitu. Rozmowy kilku osób z wójtem i pisma do gminy nic nie dały, stwierdzają wyznaczenie w uchwale jednego wjazdu i MPZP nie będzie zmieniany. Zacząłem szukać w sieci odnośnie podobnych sytuacji i znalazłem określenie odpowiedzialności gminy w ramach decyzji podziałowej, że mają być zapewnione interesy sąsiadów w zakresie dostępu do drogi publicznej (orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego sygn. I OSK 91/09 - wyrok NSA z 2009-10-14). Podobne zdanie o decyzji podziałowej pojawiło się w tym wątku. Czy sSiwy12 mógłbyś opisać coś więcej na ten temat? Być może "zablokowani" właściciele uzyskają jakiś argument w rozmowach z gminą. Pozdrawiam. Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	MPZP kolor.jpg
Wyświetleń:	81
Rozmiar:	70,6 KB
ID:	265172
    dom z poddaszem, budowa IV.2007-VII.2008; 151m2 p.u.; 191m2 p.c.; 565m3 kubatura; duży strych. Ściana POROTHERM 24cm+12cm styro; 13cm styro w podłodze; 20cm wełna na poddaszu. Okna PCV dwuszybowe 1.0. Podłogówka parter 62m2 + łazienka (góra), grzejniki góra + garaż 24m2 (temp. 10-14). GZ50 W3, piec gazowy 2F Immergas Nike Star 23KW. Sterowanie Auraton 2005 w garderobie nad garażem. Cykl D21*/N20*: D5-7/N7-13/D13-23/N23-5, weekend D8-23/N23-8. BRAK kominka, kuchenka gazowa, 2 osoby dorosłe.

  10. #10
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Cytat Napisał Łukasz90 Zobacz post
    Sprawa wygląda tak ,
    Drogę konieczną ustanawia sąd, a nie urząd.
    Ten kto kupi działkę będzie stroną w sądzie - jeśli wystąpicie.
    Z tego co piszesz dojazd do działek jednak jest - czyli raczej sąd nie ustanowi drogi koniecznej.
    O warunki przetargu spytaj (poproś) w gminie - z reguły jest tak, że jest normalna jawna licytacja - warunkiem uczestnictwa jest zgłoszenie i wpłacenie wadium w kwocie określonej przez urząd.
    I ostatnia sprawa - zakup tych działek nie jest równoznaczny ze zgodą na dojazd (od tej strony) - musi być zgoda zarządcy drogi na wykonanie zjazdu.
    Ostatnio edytowane przez sSiwy12 ; 13-06-2014 o 10:40 Powód: dopisałem cytat
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  11. #11
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Cytat Napisał darvid Zobacz post

    Uzyskaliśmy bez problemów wpis o służebności na jeszcze niepodzielonej 122/10, ale półtora roku temu właściciele wydzielonych 122/30+11 (oznaczone kolorem czerwonym) stwierdzili, że WSZYSCY pozostali mają zapłacić za prawo przejazdu
    Nie bardzo rozumiem - służebność przeszła na nowe działki z urzędu, na starych warunkach.

    Do sądu bardziej adekwatne byłoby wystąpienie o ustanowienie drogi koniecznej - do sądu, bo wtedy sąd ustali "rekompensatę"
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  12. #12
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar darvid
    Zarejestrowany
    May 2010
    Skąd
    Choszczno
    Kod pocztowy
    73-200
    Posty
    173

    Domyślnie

    Dla wyjaśnienia: dz. 122/10 należy do innego właściciela niż 122/11+30 (zapewniających dla całego MPZP początkowy odcinek drogi wewnętrznej, a jednocześnie dostęp do drogi publicznej). Sąsiad bardzo "zdziwił" się faktem, że w wyniku uchwalenia MPZP stracił bezpośredni dostęp do drogi powiatowej. Kupił od nich działkę BEZ wpisanej służebności, bo wcześniej połączenie miał poprzez drogę polną od wschodu. Nasza 117 (pierwsza z prawej) także musi korzystać z 122/11+30 (po uzyskaniu służebności przez 122/10, załatwione w KW), bo podobnie jak 122/10 straciła bezpośredni zjazd z drogi powiatowej. Plan miejscowy nakazując jeden wjazd zablokował wszystkich innych niż właściciele 122/11+30. Wszystko jest kwestią współpracy sąsiedzkiej - ale zablokowana została ona żądaniem finansowym, na które pozostałe osoby porozumienia nie mogą i nie chcą się zgodzić. Z całego MPZP obecnie zabudowane są dwa siedliska, a reszta z przyczyn formalnych nie otrzyma pozwolenia na budowę. Na marginesie: "szare" działki sprawców zamieszania pomimo dostępu do drogi publicznej są zależne w zakresie kanalizacji grawitacyjnej od lokalizacji kolektora (w prawym górnym narożniku) i ... zgody pięciu sąsiadów na przebieg sieci po ich działkach. Skoro odmówili dostępu, to jest całkowity pat w MPZP. Czy gmina uchwalając mpzp i "odcinając" poprzez zatwierdzony układ dróg wewnętrznych bezpośredni dostęp do drogi publicznej dla działek, które przed jego uchwaleniem taki dostęp miały - ma prawne obowiązki w zakresie utrzymania takiego dostępu poprzez nakazy w decyzjach podziałowych? Obecnie działki są budowlane, ale bez możliwości uzyskania pozwolenia na budowę. Dla mnie jest sprawą oczywistą, że chęć budowy przez sąsiada oznacza z mojej strony współpracę - bo mpzp tego wymaga. Tutaj natomiast jedna osoba zablokowała wszystkich, a większość z nich czeka, jak rozwinie się sytuacja poprzez pozwy trzech osób. Poza tym na działkach nic się nie dzieje, a czas sobie płynie banalnym "tik-tak". Pozdrawiam.
    dom z poddaszem, budowa IV.2007-VII.2008; 151m2 p.u.; 191m2 p.c.; 565m3 kubatura; duży strych. Ściana POROTHERM 24cm+12cm styro; 13cm styro w podłodze; 20cm wełna na poddaszu. Okna PCV dwuszybowe 1.0. Podłogówka parter 62m2 + łazienka (góra), grzejniki góra + garaż 24m2 (temp. 10-14). GZ50 W3, piec gazowy 2F Immergas Nike Star 23KW. Sterowanie Auraton 2005 w garderobie nad garażem. Cykl D21*/N20*: D5-7/N7-13/D13-23/N23-5, weekend D8-23/N23-8. BRAK kominka, kuchenka gazowa, 2 osoby dorosłe.

  13. #13

    Domyślnie

    Teoretycznie tylko jest dojazd bo w sumie to cała początkowa działka została podzielona na 24 działki. I najpierw była droga do której mam według map mam około 300 metrów ( w tym prawie 100 po własnej działce) , a do drogi która niedawno powstała ( od której oddziela mnie ta działka) , jest ok.50m. Warto dodać dwie sprawy o ile w przypadku tej drugiej drogi nie ma tam nic to znaczy droga może powstać gdzie urząd/sąd zadecyduje to w przypadku pierwszej drogi przechodzę koło dwóch domów i w jednym przypadku droga na moje oko ( jak się zgodzi właściciel to zmierżę) ma około 4m (pomiędzy płotem a jego domem czyli teoretycznie gość będzie mieszkał zaraz przy tej drodze.

    Zdawałem sobie sprawę ,że droga konieczna , nie równa się najkrótsza i nie będzie ona tam gdzie ja chcę tylko gdzie będzie najlepiej pasować.Ale nie sądziłem ,ze zmusza mnie najprawdopodobniej do pokonywania prawie 200m po innych działkach .


    Ponawiam pytanie czy nie lepiej by było podzielić moją działkę jeszcze na 2 mniejsze i tej bliżej drogi 2 (i tej działki o którą trwa spór) i wtedy kolejny raz wystąpić o drogę konieczną?
    I ponawiam drugie pytanie czy droga konieczna może być węższa niż 5m?

  14. #14

    Domyślnie

    Droga która biegnie przez moją działkę (służebna) ma 3,5 m szerokości. Watpię żeby sąd ustalił ci dojazd słuzebny, taki jak tam sobie wymysliłeś skoro mozesz dojechać do swojej działki.

  15. #15

    Domyślnie

    No właśnie nie mogę bo od jednej strony gdzie jest droga stoją dwa domy ( dwie działki) a z drugiej jest ta feralna działka i mur. Dojazdu brak , ale podejrzewam ,że skończy się to tak ,ze przyznają mnie drogę o szerokości powiedzmy 4m o długości 150m i sąsiedzi będą wkurzeni niż drogę o długości 40m i szerokości 5m gdzie nie ma jeszcze domów i nikomu teoretycznie nie wadzę.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony