Witajcie, w marcu podczas palenia w kotle zapaliła mi się sadza - sąsiad komin-komados stwierdził, że trzeba ją zsunąć. W pokoju pękł tynk na grubość ok 0,5mm - rysa po wychłodzeniu była niewidoczna - ale - po zsuwaniu sadzy w pokoju zaczęło śmierdzieć. rysę wydrapałem uzupełniłem akrylem potem zaciągnąłem zaprawą do płytek i ciągle coś czuć było. Teraz stwierdziłem, że skuję to i zobaczę - WALI, że hej. Nie wiem co robić czy tylko otynkować tynkiem cem-wap. Sąsiad mówił, żeby zaciągnąć klejem do płytek i będzie po temacie. Chcę się wyrobić przed zamówionym już szlamowanie komina - więc proszę o Waszą pomoc.