Bo już nie mogłem słuchać argumentów tradycjonalistów z wypowiedziami na temat wyższości okien drewnianych.
Tak samo z tynkami tradycyjnymi.
Teściowi gadają starzy murarze, że nie ma jak tynki wapienno-cementowe. I ten mi zawraca gitarę, że nie ma jak takie tynki.
A dla mnie ci murarze są jak producenci lamp naftowych, do których nie dociera, że są już lampy halogenowe.