A ja oglądałam kostki libetu oraz płyty tarasowe i palisady. I generalnie bardzo mi się podobały. Nawet miałam spotkanie z panią od projektu, która miała mi doradzić co i jak oraz przedstawić jakąś wizję (a raczej moją wizję przełożyć na papier).
Tylko że pani projektant podczas spotkania zachowywała się jakby zupełnie nie była zainteresowana. Jakby nie marzyła o niczym innym, tylko być w zupełnie innym miejscu. I generalnie robiła łaskę, że poświęciła nam pół godziny. No więc w dzisiejszych czasach ja nie będę prosić, żeby zechcieli wziąć moje pieniądze.
Po drugiej stronie dwupasmówki była firma, w której pani wychodziła z siebie, żeby nam wszystko pokazać (mimo iż zaczęło padać). Wyciągała kolejne katalogi, przedstawiała propozycje itd. I dlatego będziemy mieć kostkę od nich.