Witam i proszę o pomoc. Na wstępie zaznaczę, że jestem laikiem i dlatego byłabym bardzo wdzięczna gdyby ktoś pomocny wytłumaczył mi "jak krowie na rowie" co konkretnie robić.
Okna były wymieniane 3 miesiące temu. Przez miesiąc wszystko było ok, dopóki nie zaczął pękać tynk. Priorytetem przy wymianie okien była izolacja hałasu, gdyż mieszkanie jest na parterze, w dość hałaśliwej dzielnicy (tramwaje, autobusy itp.). Teraz jest po prostu tragedia (jakby tych okien w ogóle nie było), nie wspominając już, że wieje. Od razu zaznaczam, że muszę sobie poradzić z problemem sama, z pomocą chłopaka. To osobna historia - ale ekipy, która robiła montaż nie mogę brać pod uwagę.
Tak to wygląda, czasem z okien dobiegają dziwne "trzaski":
http://i58.tinypic.com/zme690.jpg
http://i60.tinypic.com/2v8ha15.jpg
http://i62.tinypic.com/2djxj4m.jpg
http://i58.tinypic.com/1z2oif7.jpg
Co konkretnie mogę zrobić, żeby uszczelnić okna? Co muszę kupić? Jak zabezpieczyć okna/tynk przed drganiami spowodowanymi przejeżdżającymi tramwajami? Będę bardzo, bardzo wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki. Pozdrawiam