A ja rozumiem.
Jak się już zacznie to z różnych dziur wyłażą ekstra fundusze o których nigdy nie pomyślałoby się, gdyby nie budowa.
A tak - jest coś co trzeba skończyć, więc tym razem... nie będzie nowego auta, wakacji w Chorwacji, trzeciego telewizora (do kuchni) itp. Będzie coś innego, właśnie TO