Panowie !!!!

Obracacie kota ogonem
Piszecie o zjawiskach psychologicznych. O wierze, odczuciach, zakochaniu. Jak to się ma do zjawisk fizycznych ?

Ja wiem, że "wiara czyni cuda", ale poza beletrystyką jeszcze nigdy i nikomu nie udało się wykroczyć poza zasadę zachowania energii. Ok. Wiem . Fizyka kwantowa trochę tu namieszała, ale nadal mamy do czynienia ze zjawiskami, które można opisac za pomocą aparatu matematycznego, tylko relacje nie są już liniowe, a probabilistyczne.

Jeśli więc nadal mamy dyskutować o różnicach pomiędzy grzaniem ogniem, a grzaniem prądem (lub mikrofalami) to musimy ustalić czy trzymamy się logiki boolanowskiej czy stosujemy swobodną grę wyobraźni.

Jeśli to pierwsze to jeszcze raz poproszę o wskazanie zjawiska, które potwierdzałoby tezę o istnieniu energii innej niż elektromagnetyczna lub grawitacyjna. Tak jak np.: przyciąganie się ciał posiadających masę jest potwierdzeniem działania grawitacji.

Jeśli to drugie... to też fajnie Nic nie trzeba udowadniać. Wogóle nie ma co dyskutowac bo Was przecież nie ma, a wszystko to tylko gra mojej wyobraźni. Więc mnie nie wkurzajcie bo się obudzę i energie, która was napędza zużyje do podgrzania herbaty na śniadanie ;o)