Eeeee sznaucera to spokojnie można obciąć... asysta pańci i pana nie jest absolutnie potrzebna...
Zwierzęta wyczuwają komu i jak mogą poskoczyć... jakoś ja jem i Inka do mnie nie przyjdzie żebrać... do innych członków rodziny z mężem na czele wchodzi na głowę, pod pachę, zajrzy na talerz.... ja mogę strzyc ją i czesać, i dam radę.. młody dzisiaj Inkę kąpał i strzygł.. i wezwał mamę na ratunek.. musiałam skończyć...