Witajcie.Tak jak w tytule problem mam z szambem sąsiadów.Na koncu działki mam splaszczenie (reszta dzialki z nachyleniem terenu) i na tej plaskiej czesci działki po nawet niewielkich opadach deszczu pojawia sie smierdzaca czarna woda (woda z szamba) która wysycha bardzo wolno,w zasadzie to po tygodniu slonecznych dni dalej kałuże są tej czarnej smierdzącej wody.Na 100% to szambo sąsiadów (moje nie bo dopiero buduje dom)Po rozmowie z najblizszym sąsiadem o tej sprawie powiedział ze dreny zatkane i ze jak sobie działke odrenuje to bedzie spokój ale to nie o to chodzi dreny nie mają zbierać szamba.Pytanie mam do Was jak załatwic te sprawe bo w sumie to nawet nie wiem od którego sąsiada szambo splywa na moją działke.Tak chyba nie powinno byc mimo iz moja dzialka jest w najnizszym punkcie wiec teoretycznie od wszystkich w kolo moze mnie szambo zalewac.Nie chce na dzien dobry walczyc z sasiadami ale nie wiem jak te sprawe zalatwic poradzi ktos na te smierdzącą sprawę?