Albo raczej zauważa ale to akceptuje i nie ma nic przeciwko. Jak chcesz odcięcia od "nowoczesności" to jak nic powinieneś pojechać do afryki i zaszyć się w jakiejś dżungli. Jeszcze dalej niż 100lat temu nie było technologii a ludzi gonili z dzidami i też jakoś żyli. Każdy se mógł mieć krówkę, jakieś pole i przeżył lub rabował innych. Nie twierdzę że obecnie mamy najlepsze możliwe czasy ale najgorzej też nie jest. Ale masz rację że bez tej technologii jaką mamy dziś raczej by za wesoło nie było. Czasem też się zastanawiam co by było gdyby rozbłyski na słońcu zniszczyły dzisiejszą elektronikę w jednej chwili. Jak ludzie by sobie poradzili bez prądu? Sądzę ze to by oznaczało zagładę cywilizacji i na pewno by nas już nie było 7miliardów tylko może z 10% z tego. Wszyscy jesteśmy uzależnieni od nowoczesności. Nie da się obecnie bez tego żyć. Na takie czasy fajna byłaby autonomia ale raczej za długo by się wtedy nie przeżyło. Nie wierze w to że ludzi bez prądu by zachowali zimną krew. To by oznaczało powrót do epoki kamienia łupanego.
Więc pozostaje nam poddawać się temu co przynosi jutro. pamiętam nawet jak mój tata mówił parę lat temu jak brałem sobie pierwszego smartfona że on nigdy takiego nie będzie miał bo telefon ma mieć klawiaturę. On innego nie umie obsługiwać i mu to nie jest potrzebne. Pewnie nie muszę mówić że od paru miesięcy ma smartfona i wziął sobie lepszego od mojego. Czy jest mu z tym źle? Raczej wątpię. Poddał się gadgetowi i każdy z nas tak robi. Każdy prędzej czy później się złamie i podda technologii a jak nie to wyląduje na odludziu bo obecnie wszyscy albo raczej duża większość ludzi jest "na czasie" a kto nie jest to jest uważany za staro modnego. Sami jesteśmy sobie tego winni. Nawet własne dzieci uczy się od małego na komputer czy telefon. Od małego się wpaja chyba nieświadomie jaki kierunek dziecko musi obrać a reklamy w tym pomagają. Jak się chce kupić przykładowo prezent na komunię dziecku to obecnie najczęściej jest to wielofunkcyjny tablet,smartfon czy laptop. Oczywiście nie byle jaki tylko o jak najlepszych parametrach aby nie wyjść że się nie zna na czymś. Jak chodziłem kiedyś do podstawówki czyli jakieś 15lat temu to po szkole i w weekendy najczęściej się było na polu i grało w piłkę z kolegami czy bawiło itp. W domu się siedziało jak padał deszcz. Obecnie jak się idzie gdzieś na spacer to rzadko idzie kogoś spotkać. U mnie na wsi dziecka widzę tylko wtedy jak idą lub wracają ze szkoły. Poza tym mam wrażenie że nie ma dzieci na wsi. Nawet w miastach na osiedlach place zabaw są puste. Jak chodziłem do szkoły to mieszkałem na osiedlu to trzeba było ie raz odpowiednio wcześnie wyjść na pole aby sobie zając odpowiednią huśtawkę bo potem była ciężko dostępna a obecnie jak odwiedzam to osiedle jest taka cisza ze muchę można usłyszeć. Spotykam tylko takiego jednego pana który wyprowadza swojego psa na spacer bo też miałem psa i często sobie razem z tymi psami chodziliśmy. Poza nim znajomego tam nie spotykam. Z dawnego boiska jakie mieliśmy do gry w piłkę zrobili parking bo i tak nikt tego nie używał a parkin się przydał.
Kiedyś pewnie przyjdą takie czasy jak w jednym filmie co za nas po świecie chodziły androidy sterowane przez nasze mózgi w specjalnej maszynie. Bo po co będziemy musieli chodzić do pracy skoro robot to może zrobić za nas? Masz rację Adamie że społeczeństwo jest coraz głupsze i kiedyś przyjdą takie czasy co człowiek nie będzie wiedział co to jest krowa.