Napisał
Zielony ogród
Kareno, gdyby to był mój pokój, chyba zdecydowałabym tak:
cokolwiek nie zrobisz, te regipsy zepsują wszystko. Nie ogarniesz szczególnie tych narożników, uniemożliwają i porządne ustawienie mebli, i aranżację okna, po prostu są straszne. Masz teraz małe dziecko, zabawki, które również wprowadzają chaos (te kolory!), więc odczekaj jakiś czas i potem usuń regipsy, popraw gładź i dopiero zrób porządne malowanie dobrą farbą na lata. Teraz tylko zmień firanę w oknie na gładki woal do podłogi, karnisze poszerz tylko o tyle, ile możesz, ważne jest, aby zasłaniały krawędzie grzejnika. Możesz też dać gładkie zasłony. Usuń koronkową serwetę z ławy, zacznij polować na ładne lampy stojące (to trudne!), kup poduszki. Szkoda pieniędzy na malowanie tego co masz, i to nie jest kwestia gustu, tylko obiektywnych zasad proporcji. Malowanie to też przecież koszt. Sądząc po lampionie i niektórych innych drobiazgach skręcasz w zupełnie inną stronę niż ta, którą ci narzucają te regipsy i halogeny, i ten gipsowy kamień.