Chętnie bym domowego pączka spożyła ale jak sama mam się męczyć to odpuszczę... leń żyje i ma się świetnie![]()
Chętnie bym domowego pączka spożyła ale jak sama mam się męczyć to odpuszczę... leń żyje i ma się świetnie![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Tłusty czwartek za tydzień? Oj, to mój mąż będzie smażył najlepsze pączki świata!
Dostępne w wersji mobilnej
tlusty czwartek mi na szczescie nie robi, nie jadam paczkow, chrustow tez nie lubie, za to lubie takie ciasteczka biszkopciki z makiem przekładane marmolada![]()
Dostępne w wersji mobilnej
N ie jadłam pączka już kilka lat, bo zasadniczo za słodkim nie przepadam i dlatego bym domowego zeżarła![]()
Dostępne w wersji mobilnej
no to prosiem Osiaczku przepis na oponki drożdżowe z których mam zamiar zrobić pączusie
2 szkl mąki pszennej
3 dag świeżych drożdży
2 żółtka
1 jajko
2 dag masła
2 łyżki cukru
3 łyżki śmietany 18%
1 łyżka spirytusu
olej do smażenia, cukier puder do posypania oponek
rozkruszone drożdże rozetrzeć z cukrem i dodać mąki żeby gęstawe było, odstawić rozczyn do wyrośnięcia, masło, jajko, żółtka, śmietanę i spirytus połączyć z przesianą mąką, dodać wyrośnięty rozczyn, zagnieść ciasto jak na pierogi. Rozwałkować na grubość około 1 cm, szklanką wykrawać krążki a kieliszkiem dziurki w ich środkach. Pozostawić w cieple na 1 godzinę do wyrośnięcia, potem smażyć w oleju rozgrzanym do 160-180 stopni na złoty kolor
ja wałkowałam ciut cieniej i szybciej się przepiekły ale że smaczuśne wyszły to postanowiłam pączki z nich zrobić, grubiej rozwałkuję, szklanką powykrawam i po usmażeniu nadzieję marmoladką różaną![]()
Dostępne w wersji mobilnej
TAR-cia może przesąd ale się należy wszamać chociaż jednego pączka na tłusty czwartek
Mówi się, że człowiekowi, który nie skusi się na ani jednego pączka, w dalszym życiu nie będzie się wiodło.
Dostępne w wersji mobilnej
Nie wierzę w żadne przesądy, ale pączka zjem, bo lubię. Na szczęście Andrzej smaży tylko raz w roku, a ja lubię tylko jego pączki. Takiego sklepowego widłami nie ruszę.
Dostępne w wersji mobilnej
ja też pączki smażę raz w roku, nie z przesądu ale ot tak z tradycji i z rozsądku bo przynajmniej wiem co zjemy![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Każda okazja jest dobra, byle nie za często występowała.
Dostępne w wersji mobilnej
no toż przecież raz w roku to odpowiednio rzadko![]()
Dostępne w wersji mobilnej
No właśnie.
Dostępne w wersji mobilnej
Przesądy na mnie nie działają... i na pewno nic nie zmusi mnie do pieczenia![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Smażenia.
Właśnie spożywam pyszny serniczek z małej cukierni. Nie używają tego pseudosera do serników w wiaderkach, tylko prawdziwego.
Dostępne w wersji mobilnej
u mnie wiosna panie sierżancieranniki już żółciutkie pączusie wystawiły i ciemiernik piękne pąki ma
no i reszta cebulkowych wyłazić zaczyna
Dostępne w wersji mobilnej
U mnie na szczęście siedzą jeszcze w ziemi. Ja tam tej pogodzie nie ufam. I one tyż nie - najwyraźniej.
Ciemierniki miały pączki przed ostatnią zimą (znaczy po tej pierwszej jesiennej, a przed styczniową). Pączki zniknęły.
Dostępne w wersji mobilnej
właśnie czytałam że ciepło zapowiadają na luty a dla ciemierników i ranników pora kwitnienia przypada luty-marzec, ciemierniki to nawet w grudniu potrafią, sama u babci nieraz spod śniegu skubałam kwiatki ciemiernikaa cebulkowe to wyłaziły już wcześniej tylko je korą grubiej przykryłam ale teraz wyłażą ponad nią
Dostępne w wersji mobilnej
Musiałaś Agdus o tych pączkach ? Naprawdę musiałaś??
Nie przepadam za pączkami ale wiedząc, co spod Andrzeja ręki wychodzi, gdy sie bierze za chrusty.faworki ....
Uwielbiam to uczucie, kiedy wstaję rano i wiem, że przez cały dzień mogę się opier...ć
Droga do Uroczyska
Brazowe komenty
Wnętrza
Dostępne w wersji mobilnej
Brazula ale Agduś o pączkach ciemiernikowychpojutrze już tłuściutki czwartek
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Mogę i o tych i o tych.
Ciemiernikowe jeszcze pochowane. W starym ciemierniku, podejrzewam, są już nad ziemią, ale pod liśćmi. W młodych były na wierzchu, bo liści mają za mało, ale zniknęły.
A Andrzejowe pączki będą pojutrze i się obeżrę nieprzytomnie (zjem pewnie ze trzy, ale on robi takie małe)! Muszę tylko kupić płatki różane, bo ja takie lubię najbardziej. Andrzej woli z dżemem wiśniowym, a dzieci z truskawkowym.
Dostępne w wersji mobilnej
no ja się waham czy smażyć w czwartek jak wypada czy w środę żeby od czwartku rana jeść![]()
Dostępne w wersji mobilnej