Napisał
Lukasz11
No właśnie... jest sentyment do tego domu... dziadkowie tam mieszkali od 1945 roku, więc kawał historii.
Dom jest na wsi, nie ma MPZP, z pozwoleniem na budowę jakiegoś niedużego domu nie byłoby problemu.
Czy jeśli miałbym "wpakować" w ten dom np. 300 tys, to doprowadziłbym go do stanu powiedzmy deweloperskiego? O standardzie nowo budowanych domów? Czy w przypadku tak starego domu, to zawsze i tak będzie stary dom?
Adam_mk - rozumiem Twoje podejście... ale to jest mała wieś, sąsiedzi też mogą być życzliwi inaczej... i co? Zacznę "mały" remont związany z wyburzaniem ścian, przebudową dachu... a potem dostanę pismo z urzędu, że trochę przesadziłem z tym remontem. Ale to ewentualnie potem.
Na chwilę obecną bardziej mnie interesuje, czy:
- w ogóle warto to wszystko robić? A może sprzedać? Wszelkie rozbiórki, czy chociaż przebudowy wiązałyby się z wyburzeniem całości lub części.. Jak duże mogą to być koszty?
- czy ma ktoś z was doświadczenie w tego typu remontach? Czy wyburzenie zewnętrznej ściany elewacyjnej (w ścianie 3W) jest realne? Czy koszty astronomiczne?
- a co ze stropami? Ewentualna wymiana jest możliwa, tylko jakiego rzędu to koszty?
- i w końcu, czy istnieje szansa na ponowne wykorzystanie cegły rozbiórkowej do budowy ścian oraz dachówki ceramicznej?