Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.
Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.
Dostępne w wersji mobilnej
No właśnie nie to samo.
Mątwę (sepie) to akurat można robić tak samo jak kalmara, obrać, krótko smażyć lub grillować i gotowe. Byle nie przeciągnąć bo twardnieje.
Natomiast kalmar i kałamarnica u nas słabo rozróżniane ale zachowują się zupełnie różnie. W Hiszpanii sprzedają jedno pod nazwą "calamares" drugie jako "pota". ( w Portugalii bodajże calamar i lula) Podobne do siebie, te pierwsze w proporcji mają nieco większe płetwy. Calamares miękną błyskawicznie o ile tylko ściągnie się wcześniej skórę, natomiast pota jakoś do miękkości doprowadzić nie potrafię.
Jakby ktoś chciał poczytać o różnicach http://www.torryharris.es/diferencia...mar-congelado/
Ostatnio edytowane przez G.N. ; 27-06-2016 o 13:17
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Andrzej Friszke:
Tyle historia. Warto się ku niej zwracać, by wyciągać wnioski. Na przykład gdy jedna partia jest ważniejsza od instytucji państwa, a stanowisko partyjne jest ważniejsze niż stanowiska państwowe. Wódz partii może wszystko, a partia zrobi wszystko, żeby on był zadowolony. Można mieć wolną ekonomię, a w kategoriach narracji o tym, kto zasługuje na miano obywatela i prawdziwego Polaka, cofnąć się w przeszłość.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Bardzo przepraszam, wyjątkowo zdjęcia wykonane iphonem 6S, a on nie ma takich parametrów jak aparat fotograficzny.
Lemoniada grejfrutowa z grejfruta. Nie będziemy syfić i improwizować z napojami pomarańczowymi w roli grejfruta. Czysty świeży sok.
Wersja dla leniwych. Sok świeżo wyciskany na zimno, soki są wyciskane co 30 minut na stoisku owocowym.
![]()
Ostatnio edytowane przez Władca Przysmaków ; 27-06-2016 o 15:03
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dzięki za pamięć ... "lekko się uszkodziłem"
Jeszcze wiele tygodni rehabilitacji... ale
... szpitalne menu już mnie się znudziło
... więc wracam do domu
ps - "calamari" czy "ink pot" to inaczej "squid" (czyli jedno i to samo wg mojej wiedzy)
ps2 - Władco, fajne miejsce na sprawunki, no i ceny również bardzo przyzwoite![]()
Ostatnio edytowane przez Chef Paul ; 29-06-2016 o 02:53 Powód: ps
unde venis et quo tendis
Dostępne w wersji mobilnej
Andrzej Friszke:
Tyle historia. Warto się ku niej zwracać, by wyciągać wnioski. Na przykład gdy jedna partia jest ważniejsza od instytucji państwa, a stanowisko partyjne jest ważniejsze niż stanowiska państwowe. Wódz partii może wszystko, a partia zrobi wszystko, żeby on był zadowolony. Można mieć wolną ekonomię, a w kategoriach narracji o tym, kto zasługuje na miano obywatela i prawdziwego Polaka, cofnąć się w przeszłość.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Ha wypas! Jak kiedyś trafiłem na urazówkę w Ostrowie Wielkopolskim to było podobnie tyle że jedna kromka i bez masła, No i ta parówa wygląda na gotowaną, (moje wody nawet tylko ciepłej nie widziały) Postęp jest.
Szefie dobrze że nic poważnego i jesteś na dobrej drodze do powrotu do zdrowia.
Co do wspominanych "calamares" i "pota" to jest straszny bałagan w nazewnictwie i faktycznie większość ludzi pakuje je do jednego wora ale różnice są zdecydowane. Poza wspomnianymi różnicami w gotowaniu to "calamares" mają większe w proporcji płetwy, odnóża równej długości i z reguły jaśniejszą skórę. "Pota" są ciemniejsze, jedną parę odnóży mają znacznie dłuższych ale cieńszych no i mniejsze płetwy. Zwykle jest też różnica w cenie mniej więcej 3-4 do 1 stąd moje zainteresowanie tym drugim gatunkiemSmak praktycznie taki sam. Cóż będę eksperymentował.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej