Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.
Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMątwa (sepia) to całkiem inna bajka. Jest dużo bardziej "krępa", płetwy ma na długości całego płaszcza i szkielet w postaci wewnętrznej wapiennej muszli a nie taki przeźroczysty jak u kalmarów i kałamarnic, ramiona zasadniczo równej długości. Samce mają jedną parę nieco dłuższą, ale tylko odrobinę a nie tak jak kałamarnica że ta jedna para jest dłuższa od całego płaszcza razem z krótszymi ramionami.
PS znalazłem odpowiednie obrazki
Mątwa
Kalmar
Kałamarnica
Choć akurat tu kolory nieco nietypowo i kałamarnica jaśniejsza.
Ostatnio edytowane przez G.N. ; 29-06-2016 o 11:39
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAndrzej Friszke:
Tyle historia. Warto się ku niej zwracać, by wyciągać wnioski. Na przykład gdy jedna partia jest ważniejsza od instytucji państwa, a stanowisko partyjne jest ważniejsze niż stanowiska państwowe. Wódz partii może wszystko, a partia zrobi wszystko, żeby on był zadowolony. Można mieć wolną ekonomię, a w kategoriach narracji o tym, kto zasługuje na miano obywatela i prawdziwego Polaka, cofnąć się w przeszłość.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSquids to "squids" różnorodność gatunku (niczym rasy bydła) i rozmaite sposoby na przygotowanie.
Eksperymenty w kuchni (zgodnie ze swoimi smakami), to sama przyjemność.
ps - niestety "uszkodzenie", jest na tyle poważne, że mój powrót do zdrowia, potrwa jeszcze wiele tygodni (a nawet miesięcy)
Masz rację, zjeść można prawie wszystko ... pod pewnymi jednak warunkami
unde venis et quo tendis
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.
Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychRacja, choć nie wszystko z przyjemnością i nie wszystko wielokrotnie
BTW gdyby wszyscy zawsze żyli dostatnio i od zarania dziejów znali lodówki, zamrażarki , pasteryzacje i konserwanty, to jak uboga była by nasza kuchnia.
Żadnych kiszonek, wędzonek, suszonych i solonych przetworów, żadnych serów pleśniowych, gliwionki, podrobów, owoców morza, sporej części jarzyn czy grzybów nikt by nie znał. Bieda i potrzeba konserwacji tudzież próby ratowania żywności już zepsutej, stworzyły lekko licząc 3/4 współczesnych przysmaków.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSzkoda, że bardziej nie udzielasz się w kulinarnych tematach. Bardzo mnie się podoba Twoje podejście do tych spraw a z wieloma wypowiedziami, zgadzam się w całości.
Dotyczy to zresztą w równym stopniu Siwego i jeszcze kilku osób, które w kuchni radzą sobie doskonale.
Praktycznie, w tym temacie, Władca przedstawia kuchnię bardziej wyrafinowaną (a dla niektórych, być może, czasami wytworną), ja generalnie swoją "regionalną", tutaj gdzie obecnie mieszkam oczywiście (choć czasami zdarzają się i potrawy ogólnie przez wszystkich znane od dawna).
Czasami, z Władcą, "robimy sobie jaja", by temat lekko ożywić (a nie był on tylko "dziwną książką kucharską").
... i w związku z powyższym mam pytanie: Czy to Was do pisania zniechęca ? ... a może macie jakieś swoje pomysły, sugestie, czy pytania ?
Pozdrawiam niezmiernie smakowicie
unde venis et quo tendis
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA dzięki
W żadnym razie. Po prostu w kuchni bliska mi jest idea że jak się weźmie produkt dobrej jakości to nie ma co z nim nadmiernie kombinować, więc i zazwyczaj nie bardzo jest o czym pisać. Jak powiedział kiedyś Nigel Slater czytając przepis, przy szóstym składniku przestaję czytać. Nie to żebym się ortodoksyjnie trzymał tej zasady, ale coś w tym kierunku. Naprawdę świeża dobrej jakości ryba, potrzebuje oprawienia i soli, opcjonalnie obróbki termicznej i jest pyszna, z nieświeżą można się pitolić cały dzień a i tak będzie niejadalna.
Np. jedno z moich ulubionych dań, makaron, suszone pomidory, oliwki, czosnek, habanero, oliwa, parmezan. I o czym tu pisać? Jak się suszy pomidory wie albo domyśla się praktycznie każdy, jak się gotuje makaron chyba też, a mógłbym jeść dwa razy w tygodniu.
Albo robię kiełbasy, czy rozmaite wędzonki. Też nic spektakularnego. Mięso, flak, peklosót, czosnek, trochę przypraw, trochę dymu trochę ciepła i o czym tu pisać?
Większość albo wie, albo bez trudu może się dowiedzieć jak to się robi, tyle że wielu ludziom się nie chce więc wolą przyjąć że nie wiedzą jak robi się te przemysłowe.
Chyba stąd moja marna aktywność.
PS. Wakacje to zawsze dla mnie czas na kulinarne odkrycia, a że za tydzień wybywam, to postaram się coś wrzucić po powrocie.
Ostatnio edytowane przez G.N. ; 01-07-2016 o 11:58
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychI tutaj się w części z Tobą nie zgodzę
... a mianowicie:
To co dla Ciebie w kulinariach sprawy oczywiste, dla wielu mogą być "czarną magią" np robienie kiełbasy czy przygotowywanie wędzonek lub nawet suszenie pomidorów i prawidłowe zamarynowanie ich z ziołami w olivie
Miłych wakacji życzę, w oczekiwaniu kulinarnych relacji po powrocie
unde venis et quo tendis
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTak jak obiecałem, Twoje zdrowie Chefie!
Moja znajoma lubi orientalnie, tak więc...
Konsumcja w jacuzzi, polecam sama przyjemności...zawartości jacuzzi ocenzurowana(znajoma ma męża, więc zabroniła)...
Prawdziwa uczta, nie dało się wszystkiego skonsumować. Piękny i apetyczny dzień, szampan , smaczny posiłek, nagaść... i cygaro. Polecam!
ps nie ma nic piękniejszego, jak kobieta topless na tarasie po "posiłku".
Ostatnio edytowane przez Władca Przysmaków ; 01-07-2016 o 23:05
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDzięki Władco ... toast napewno się przyda
Widzę, że dosypałeś trochę "pieprzu" w temacie ... i słusznie seasoned dishes są smaczniejsze (szczególnie te orientalne)
ps - do jacuzzi koniecznie zainstaluj "oświetlenie"
ps2 - idę do prysznica ze znajomą "mężatką" ... nikt mnie "w chorobie" nie chce odwiedzić ... być może się boją, że mi nowe śruby za bardzo poluzują ... no i siedzę sobie na tarasie, nie tylko "top" ale całkowicie "less" paląc cygaro, co oczywiste
... popijam "dobrą" cytrynowo-pomarańczową lemoniadą, bo szampan ostatni wyszedł byl, w dzień mego powrotu ze szpitala
ps - z moim ostatnio przymusowo nabytym "sprzętem" ...
... jest "to" trochę niewygodne i męczące
Ostatnio edytowane przez Chef Paul ; 02-07-2016 o 00:21 Powód: ps
unde venis et quo tendis
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPo "pieprzeniu", czas wrócić do garów
Czasami, gdy zostanie nam część upieczonych steak'ów, zastanawiamy się co z nimi dalej.
Dobrym pomysłem (moim zdaniem), jest przygotowanie z pozostałego mięsa, potrawy pod nazwą "phili cheese steak" (istnieje wiele wariantów tego dania).
Wczoraj przygotowałem wariant "calzzone" (zamiast długiej bułki, ciasto na pizzę, farsz podobny) ...
... zmieniłem tylko rodzaj sera i dodałem marynowane kurki a papryka to marynowane jalapeno
O serze: "No Woman" artisanal jerk cheese (nazwa "no woman", pochodzi z utworu Boba Marley'a "No Women, No Cray"), jamajska przyprawa "jerk" jest ogólnie znana, składająca się z trzech składników (dla przypomnienia: suszony tymianek, ziele angielskie, ostra mielona papryka, np scotch bonnet), ser wyrabiany ręcznie.
Istnieją dwie podstawowe wersje farszu dla "phili cheese steak", z grzybami lub bez
Składniki: cienko krajane mięso steak'a, biała cebula, czosnek, zielona papryka, ser provolone, pieczarki (opcjonalnie)
Przygotowanie (niezmiernie proste): podsmażamy cienko krajaną cebulę z papryką, dodajemy czosnek i mięso a na końcu rozdrobniony ser.
Pozdrawiam smakowicie
unde venis et quo tendis
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych