Czesc
Na dniach zaczne realizowac ogrzewanie podlogowe w remontowanym domu.Najpierw oczywiscie projekt etc...
Mam watpliwosc co do tego jakie zastosowaac sterowanie temperatura...
Parter domu wyglada z grubsza tak:
- kotlownia <> 4m.kw.
- lazienka <> 5mkw.
- salon <> 25m.kw,
- korytarz do kuchni <> 10m.kw.
- kuchnia <> 20m.kw.
Salon jest polaczony z kuchnia korytarzem, nie ma po drodze zadnych drzwi wiec to w zasadzie jedno pomieszczenie, chociaz wymiana powietrza nie jest zbyt latwa - korytarz jest waski. Pierwszy plan zakladal piec kondensacyjny, do niego czujnik temp. zewnetrznej, sterownik w srodku (pomiar i regulacja temperatury dobowy czy tygodniowy). Wszystkie grzejniki podlogowe zbalansowane przeplywem tak zeby rozklad temperatury w pomieszczeniach byl odpowiedni.
I tu pojawila mi sie watpliwosc czy bedzie sie dalo osiagnac komfort we wszystkich pomieszczeniach, stosujac tylko jeden sterownik / pomiar temperatury w salonie. Czy przypadkiem nie bedzie problemow w kuchni, ktora bedzie po polnocnej stronie domu, bedzie slabo doswietlana sloncem etc. Czy gdy przez kilka godzin bedzie sie np. piec ciasta to kuchnia sie nie przegrzeje?
Na pietrze domu beda kaloryfery co dodatkowo troche komplikuje sprawe - moze sie tak zdazyc, ze piec obnizy temperature c.o. do tego stopnia ze kaloryfery na gorze nie beda w stanie dogrzac pomieszczen, a na dole bedzie cieplo...
Teraz sklaniam sie ku innej konfiguracji - bez czujnika temp zewnetrznej i bez glownego regulatora w salonie. Piec kondensacyjny oczywiscie ustawiony na stala temperature zasilania c.o. We wszystkich pomieszczeniach czujniki / regulatory sterujace zaworami na glowicach termostatycznych w rozdzielaczu - kazdy obieg z wlasna glowica i wlasnym sterowaniem. W efekcie powinno sie dac ustawic odpowiednie temperatury w kazdej ze stref domu. W mniej waznej strefie jak kotlownia mozna wogole nie instalowac czujnika, tylko z grubsza ustawic moc grzania recznie ustawiajac przeplyw.
Chce uniknac sytuacji gdy c.o. nie bedzie dzialac idealnie - wtedy zona mnie zameczy (ona raczej jest za kaloryferami jako "pewniejszymi"
) Wydanie dodatkowych 2-3tys na sterowanie nie stanowi problemu. C.O. ma dzialac IDEALNIE
Widze jeden problem - w salonie beda pewnie ze trzy petle - dwie pod fragmentem podlogi przykrytym panelami podlogowymi, trzeci pod plytkami ceramicznymi. Wszystkie trzy ogrzewac beda jedno pomieszczenie. Jak to rozwiazac? Dac drugi maly rozdzielacz trzy obwodowy i zasilic go z jednej glowicy sterujacej temperatura w tym pomieszczeniu? Oczywiscie trzy obwody trzebaby juz zbalansowac recznie, ustawiajac przeplyw...
Moze mieliscie podobne dylematy? Bedzie wdzieczny za konstruktywne komentarze...
Jakub