Wiadomo co wylatuje -- w końcu od laboratoriów, które to zbadały, z pewnością lepiej nie spalasz.
Dobrze, że dodałeś emota.
Ale wyjaśnić warto, bo wielu to może wziąć za poważny argument. Palisz czy nie palisz, elektrownia będzie pracować. Raczej trzeba więc uwzględnić, że grzanie prądem jest korzystniejsze -- bo właśnie ten prąd, gdy elektrownia tak czy siak produkuje (także dla tych, co kotłują kominkiem), się wykorzysta zamiast bezpowrotnie przetracać. Siekierki natomiast mają wyższą sprawność w zimie, bo to jest elektrociepłownia.
Ja mieszkam obecnie całkiem niedaleko siekierek -- w linii prostej 9km, a kiedyś jeszcze bliżej, bo raptem 5km. Zdecydowanie to mniej uciążliwe otoczenie niż kominkowcy czy węglowcy -- a z pewnością znacznie zdrowsze dla ludzi.