![Cytat](images/mdom_misc/quote_icon.png)
Napisał
mmr_pl
Przyszły ciepłe dni i teraz mam kłopot z utrzymaniem nie za wysokiej temperatury w domu. Jeden wsad rozpalony od góry wystarcza na ok. 14-15 godzin palenia; może więcej. Po skoksowaniu wsadu ustawiłem miarkownikiem temperaturę na poniżej 50 stopni, a i tak w domu jest ciut za ciepło. I tak sobie myślę, czy da się jakoś zmniejszyć czasowo moc mojego pieca (opisanego w pierwszym moim poście). Liczę tak:
- Skoro piec ma 25 kW, a wsad 30 kg wystarcza na 15 godzin, to w tym czasie piec wytwarza 30x6 (dobry węgiel)=180 kWh; ergo pracuje z mocą 180/15=12. To jest ok. połowy mocy nominalnej.
- jeśli przy ruszcie o wymiarach ca 40x35 cm moc nominalna wynosi 25 kW, to zmniejszenie rusztu o ok. 25% zmniejszy moc również o 25%, czyli do 18-19 kW, a wówczas praca na 12 kW to będzie już 67% mocy nominalnej.
Wszystko oczywiście około, ale z grubsza przybliżenie pewnie poprawne (PROSZĘ MNIE POPRAWIĆ, JEŚLI TU ZABŁĄDZIŁEM).
Myślę o wkładzie z szamotu na tylną ścianę. Wkład o przekroju trójkąta prostokątnego.
I teraz pytania:
- czy to w ogóle ma sens?
- jak wpłynie za pracę wymiennika?
- jak wpłynie na wypalanie opału (czy nie spowoduje większych strat)?
- i ew. jak wpłynie na czas palenia zasypu?
Czy ktoś z Was ma doświadczenia z takim rozwiązaniem?