Dostępne w wersji mobilnej
Po wylaniu ław przyjechały pustaki na fundament. Fajny HDS, nie widziałem jeszcze takiego z krzesełkiem.
Pustaki się murowały (co drugą warstwę po 2 pręty fi10)....
....potem izolowały, a raczej impregnowały. Ta izolacja to raczej sztuka dla sztuki, bo małe szparki między pustakami zostały i żeby to zaizolować trzeba by jakąś masę tam upychać. gra nie warta świeczki. Trzeba skupić się na porządnej izolacji poziomej.
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Potem zaczęła się akcja zasypywania, zagęszczania (warstwami co 25-30cm zagęszczarka 100kg) i równoczesnego ocieplania XPS (10cm), na to folia kubełkowa. Piachu weszło dużo, 15 aut (około 300t, 190m3) bo ściany fundamentowe wysokie na 1,25m
Podczas zalewania (B20) inwestor pilnował poziomów przy niwelatorze......
![]()
Ostatnio edytowane przez Fleszu1 ; 19-05-2017 o 08:21
Dostępne w wersji mobilnej
...a i tak nie wyszło idealnie równo. Róznice sięgają 2cm co widać po stojacej wodzie. Teraz, gdy przydałby się deszcz do polewania, jak na złość przyszły upały i inwestor jeździ polewać 2 razy dziennie. Pęknięcia skurczowe i tak się pojawiły, ale to nie strop więc nie ma czym się przejmować.
Mały inwestor tez "pomaga" w podlewaniu
![]()
Ostatnio edytowane przez Fleszu1 ; 19-05-2017 o 12:53
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Słupy usunąłem całkowicie. Zamiast tego będzie dodatkowa, spora belka w poprzek stropu. Mój konstruktor wziął 250 zł za to przeliczenie.
Zajrzyj na priv.
Dostępne w wersji mobilnej
Trochę nam już mury urosły, więc należy się wpis okraszony zdjęciami. Ale po kolei. Najpierw było zalewanie "chudziaka" (B25) w garażu. W przeciwieństwie do chudziaka w częsci mieszkalnej (B-20) - żadnych pęknięć. 2 dni po wylaniu padał deszcz więc nie było gwałtownych skurczów.
potem klejenie papy termozgrzewalnej pod mury. 2 warstwy, bo papa nie była najwyższych lotów.
Wczesniej przyjechały prosto z fabryki Bruk-Betu bloczki Termobet. Na etykitce data produkcji 15 maj, a dostawa przyjechała 18 maja. Świeżutki towar. Popyt jest taki, że od 5 rano ustawiaja się w kolejce transporty i wszystko schodzi na pniu. Co tydzień nowy wyższy cennik. Mnie się udało zaklepać cenę 2 miesiące temu dlatego płaciłem 7,50, teraz już są po 8,50.
![]()
Ostatnio edytowane przez Fleszu1 ; 29-05-2017 o 20:32
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Minął kolejny tydzień i mamy skończone ściany parteru, wylane słupy i ekipa zaczyna szalowanie pod strop. Udało mi się wypożyczyć gratis szalunki (gotowy system stropowy - stemple, blaty, dźwigary, trójnogi i głowy) z firmy budowlanej w której pracuję. Dokupiłem jeszcze 150 szt używanych blacików Peri o wymiarach 28x118cm. Nadadzą się na szalowanie wieńca i belek, których w tym projekcie nie brakuje.
W związku z całkowitym usunięciem słupów przy schodach, w stropie nad salonem i jadalnią będą 2 spoer belki zbrojone prętami fi20. W ostatniej chwili (po konsultacji ze znajomym budowlańcem) kazałem ekipie dorobić 2 słupy żelbetowe na których będą się te belki spierać. Wsparcie takich belek na ścianach z BK groziłoby popękaniem ściany.
Stal przywieziona powinna wystarczyć już do końca budowy. Po murowaniu parteru zostały 2,5 palety bloczków, muszę policzyć już dokładnie ile wejdzie do końca budowy. Zamówione i zapłacone już mam 10 palet, ale wygląda na to że aż tyle nie wejdzie.
Cieszy mnie uzyskana wysokość budynku. Dobra decyzją było dołożenie 1 warstwy pustaka do fundamentu. Co prawda weszło sporo więcej piasku zasypowego, betonu, trzeba będzie wyżej nawieźć humusu, ale widok z I piętra wynagrodzi te koszty. Widać pasmo Babiej Góry, Beskid Żywiecki, Sląski i oczywiście bliższe pagórki.
Dostępne w wersji mobilnej
Zaczyna denerwować mnie ekipa od SSO. Już wcześniej miałem do nich zastrzeżenia, ale nie pisałem licząc, że później się zrehabilitują. Tymczasem jest co raz gorzej. Przez 5 dni tego tygodnia zaszalowali niewiele ponad połowę stropu. Sprawna ekipa powinna w 5 dni zaszalować wszystko i ułożyć sporo zbrojenia. W piątek rano przyjeżdżam na budowę a tam tylko 2 pracowników, a raczej pseudo pracowników - brat majstra (którego raz widziałem jak drzemał w blaszaku) i młody pomocnik. Mieli na ten dzień w planie zaszalować garaż. Miałem obawy czy we 2 podołają temu zadaniu. Poza tym mieli problem bo zapomnieli klucza do blaszaka w którym trzymają gwoździe. Ja tez akurat klucza nie miałem bo byłem samochodem dostawczym (przywiozłem kantówki kupione na OLX). Rozładowaliśmy kantówki i pojechałem oddać dostawczaka. Dziś rano wizyta na budowie i szok. Nie zrobili kompletnie nic poza częściowym uprzątnięciem garażu. Pewnie uznali, że bez gwoździ nic nie zrobią i się zwinęli. A najbliższy skład 1,5 km..... Dzwonię do majstra - nie odbiera, nie oddzwania. Problem w tym , że ja mam wypożyczone po koleżeńsku (za free) szalunki które miałem oddać max po 3 tygodniach. Minęło już 1,5 tygodnia a szans na zalanie stropu w najbliższym tygodniu nie widać. Będzie problem....
Na etapie fundamentów ekipa jeszcze się uwijała, było ich zawsze 5-6 osób i jakoś to sprawnie szło. W tym tygodniu przegięli.....
I oczywiście na każdym kroku użeranie się z majstrem i jego ludźmi o robienie zgodnie z projektem. Co chwilę słyszę, że tego nie trzeba bo i tak wytrzyma a "my tyle już domów zbudowaliśmy i nigdy tyle belek, słupów i zbrojeń nie było!". Ale to podobno to teraz norma. Ekipy biorą po kilka i chcą zrobić w jednym sezonie jak najwięcej budów. Nie wyobrażam sobie nie sprawdzać ich każdego dnia.
We środę przyjezdzam na budowę i widze że nie zrobili szalunku pod belke wzdłuż schodów (tzw wymian). Stwierdzili, że jest niepotrzebna, ewentualnie zrobi się 5cm nadciąg ponad strop. Kazałem zmienić tak jak jest w projekcie, to usłyszałem, że chcieli dobrze, bo weszłoby mniej materiałuŚmiać się czy płakać???
Ostatnio edytowane przez Fleszu1 ; 10-06-2017 o 20:01
Dostępne w wersji mobilnej
Miałem też ostatnio na budowie pierwszych gości. Miła para która buduje taki sam dom niedaleko Krakowa. 2 dni później my pojechaliśmy oglądać ich budowę, mają skończony SSO więc była to baaaardzo wartościowa wizyta. Przy okazji pozdrawiam Justynę i Grześka, oraz Dominika który tez się będzie budował Denvera w 2018Może stworzymy wspólnie jakąś małą społeczność budujących Denvery...
Ktoś jeszcze czytających ten dziennik będzie budował Denvera lub buduje?
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
masz jakieś rzuty jak będzie to u Was wyglądać?
społeczność Denverowa się poszerza, w wolnej chwili spróbuje zebrać kontakty do tych którzy już w denverach mieszkają, tych którzy buduja i będą budowac. Może założymy jakiś wspólny wątek?![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Trochę oddechu więc jest możliwość uzupełnić dziennik. Od ostatniej relacji 10 czerwca praca na budowie sprowadzała się do szalowania i zbrojenia stropu. Trwało to potwornie długo jak na mój gust. W międzyczasie miałem plan skosić trawę która wyrosła wysoko obok grabowego żywopłotu posadzonego w 2014 roku, ale nie udało mi się odpalić kosy spalinowej (marketowy shit za 300 zł po 3 latach chyba wyzionął ducha). Do akcji wkroczył więc Roundup. Po tygodniu wyglądało to tak.
Udało się skutecznie odizolować (notabene płytą XPS ) zieleń pożądaną od tej przeznaczonej do "skażenia". Żywopłot zaczyna już wyglądać. Za parę lat powinien tworzyć piękny gęsty zielony szpaler.
Tymczasem ekipa bez zbędnego pospiechu szalowała pod strop i belki co raz wypominając mi jak to skomplikowany i wymyślny projekt wybrałemNie zgadzam się z nimi. Widziałem znacznie bardziej wymyślne projekty. Za każdym razem gdy narzekają, przypominam im, że z oryginalnego projektu (na podstawie którego robili wycenę) odpadły im schody, 2 kominy i firemurek nad garażem a doszła 1 belka, lukarna i obniżenie stropu nad częścią garażu. Moim zdaniem fifty fifty z lekką korzyścią po ich stronie.
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Była tez konieczność drobnej poprawki. Majster zapomniał, że płyta balkonu jest grubsza, ma 18 cm, a cały strop 15. Wierzch płyty balkonu miał być wylany co najmniej 5 cm niżej niż powierzchnia stropu w domu, tymczasem szalowanie obnizyli tylko o 5 cm. Uwzględniając różnicę grubości płyt zostałoby tylko 2 cm różnicy - zdecydowanie za mało na izolację termiczną górnej powierzchni balkonu. Musieli obniżać szalunek i w efekcie jest niżej o 5-6 cm co mnie już zadowala.
Dostępne w wersji mobilnej
W końcu po kilku kolejnych dniach zbrojenia okraszonych intensywnymi konsultacjami z kierbudem jak uprościć skomplikowane!! znów zbrojeniewczoraj 22 czerwca rankiem udało się zalać stropa. Dzień był wietrzny i słoneczny, więc pierwsze polewanie juz po 2-3 godzinach od betonowania a mimo to pojawiły się gdzieniegdzie małe szczelinki.
Wracając do zbrojenia, piszący owe słowa inwestor dał trochę ciała z zamawianiem stali. Pieczołowite kalkulacje czynione pewnej czerwcowej nocy do wczesnych godzin porannych wzięły w łeb, bo z powodu przemęczenia "materiału" część elementów z prętów fi12 wpisywałem błędnie w złą kolumnę w excelu, przez co zamówiło się o 45 prętów fi12 za mało a fi10 za dużo. W efekcie jedno z pól stropu które miało być zbrojone fi12 w jednym kierunku zazbroili gęsciej fi10 w obu kierunkach. Wg kierownika jest ok a nawet mocniej.
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Teraz na budowie będzie tydzień przerwy. ekipa wraca w następny poniedziałek, a terminarz zaczyna się robić napięty. Na 8 września mam umówiona ekipę z firmy Supertynki (bardzo zachwalanej na FM). Elektryk wejdzie dopiero jak będą okna, hydraulik równolegle. A po drodze jeszcze scianka kolankowa i słupki, sciany szczytowe, lukarna, dach i ścianki działowe. Zaczyna się walka z czasem.
Przyszły tydzień chcę wykorzystać na wybór firmy od okien. Jak na razie mam oferty z 2 firm, mam jeszcze 2 kolejne kontakty z polecenia. Z pomiarem okien nie będziemy czekać aż wymurują otwory na poddaszu, trzeba będzie dopilnować, by otwory wymurowali idealnie pod zamówione okna. Najwazniejsze będzie nadproże, bo jego nie ruszymy. Ściany z BK jakby była potrzeba przyciąć to nie problem. Szpalety zamierzam obkleić 2cm warstwą XPS, oknom bedzie cieplej.
Dostępne w wersji mobilnej
Witam i podtrzymam na duchu. Choć pewnie żadne to pocieszenie. Mam dokładnie to samo. Ciągłe przepychanki jak nie z majstrem o nadmierną ilość zbrojenia, to z konstruktorem że tak z obliczeń wychodzi a najchętniej to by jeszcze dodał stali.Jeszcze do tego wziąłem kierbuda kobietę, niby doktor ze znanej uczelni, ale przesadnie spolegliwa. Nie lubię, nie lubię.
A tu nie chcę martwić, bo wg mnie to za mało.Oby nie przemarzało. Też akurat mam balkon nad wykuszem (wczoraj robili płytę i szalowali) i różnica pomiędzy płytą a wylewką stropu to szerokość deski, czyli AFAIK 16 cm. Jak się podniesie jeszcze szlichta na piętrze (styro 10 cm, bo WM w podłodze + wylewka + wykończenie) to będzie miejsce na 20cm ocieplenia, tak jak na elewacji. I też myślę jak to izolować przeciw wilgoci.
Ostatnio edytowane przez Myjk ; 23-06-2017 o 23:21
Dziennik Budowy
*Dom: 190m2 (ogrzewane) + 55m2 (garaż+pom.gosp.) OZC CO 6,5kW dla -20@22oC | 10MWh/rok
*PC G-G APIC 9kW z GWC spiralnym 500m2 PE40 5x150mb ~12kW
*Fotowoltaika 10kWp SunEarth 325Wp, 3 połacie ESW, z falownikiem Fronius 8.2 3F
*Stan: Basen ogrodowy w wykończeniu
Dostępne w wersji mobilnej
Witam Cię w moim dzienniku. Twój czytam prawie regularnie
Co do balkonu.... jak zrobię na piętrze 12cm podłogi (6styro + 6 wylewka) to juz będzie miejsce nabalkonie na 12cm XPS + 5-6 wylewki więc nie powinno przemarzać chyba.
Co do ekipy to takie czasy chyba że wszystkich trzeba pilnować bo każdy majster próbuje robić tak, by jemu było najwygodniej i najszybciej. Mam wrażenie, że mój majster zorientował się, że za tanio wycenił robotę a wyceniał na podstawie ogólnych rysunków ze strony biura projektowego i wizualizacji a nie szczegółowego projektu i stąd jego narzekania że dom skomplikowany, zbrojenie przesadzone itp itd. Liczę mniej więcej roboczogodziny jego ekipy i wychodzi, że od ław do zalania stropu nad parterem roboczogodzina kosztowała mnie 21 zł. Niewiele. Ale teraz powinien się ten wskaźnik zwiększyć, bo zrobione mają już jakieś 70% domu licząc czasochłonność a kasy wzięli 50% kwoty umówionej. Ciekaw jestem jak to wyjdzie na koniec.
Dostępne w wersji mobilnej