Generalnie murowanie na piankę oceniam pozytywnie. Jest to na tyle szybka technologia, że aż szkoda brać jakąś ekipę do murowania. Pianka jest na tyle wydajna, że chyba jest to też najtańsza metoda albo porównywalna z klejem cementowym lub zaprawą. Połączenie bloczków jest wystarczająco mocne. Czas korekty jest wystarczający i nie ma tu problemu. Spojrzenia niewtajemniczonych obserwatorów są bezcenne. Na pewno zdecydował bym się na ten system ponownie.
Teraz minusy:
- na rynku nie występują materiały budowlane z dokładnością wymiarową podaną przez producenta pianki, a nawet są od tej dokładności bardzo daleko;
- przeszkadza większy wiatr (zdmuchuje nałożoną piankę);
- nie można za bardzo przesuwać pustakiem, żeby nie "rozetrzeć" pianki ponieważ połączenie będzie słabsze;
- idealne wypoziomowanie pierwszej warstwy nie zawsze jest wystarczające; dokładność wymiarowa pustaków nie jest wystarczająca; wtedy trzeba robić tak zwane "schodkowanie" albo co którąś warstwą oblecieć na klej cementowy, który pozwana na drobną korektę pionu (w przypadku BK można zeszlifować);
- na piance nie wyrównasz absolutnie nic.
- jest też problem z większymi dziurami w murze, nie ma ich czym zakleić na etapie murowania (można jednak zrobić to po wszystkim zwykłą zaprawą)