Witam
Zastanawiam się nad sposobem rozprowadzenia instalacji elektrycznej w domu parterowym z wiązarami.
Pierwszy pomysł to pociągnąć wszystko po podłodze w wylewce w peszlach.
Drugi - rozprowadzić instalację górą, pod sufitem podwieszanym albo w warstwie wełny
Drugi sposób wydaje mi się o tyle lepszy, ze mam w razie awaryjnej sytuacji dostęp do instalacji. Łatwiej jest coś dołożyć, nie koliduje z podłogówką, sufit robię na końcu więc jakby coś wyszło jeszcze można wprowadzić jakieś zmiany. W podłodze, jak zrobię wylewki, to już koniec.
Czy jedno albo drugie rozwiązanie ma jakiś poważne wady i które wybrać?