No i się chyba wkopałem z wyborem instalatora...
Poradźcie bo zaczynam wątpić w jego wiedzę i kompetencje.
Będzie trochę tekstu, ale może uniknę dodatkowych dopisków.
Przed Zubadanem miałem tymczasowo piec elektryczny i jedną pompę obiegową Grundfos alpha1 25-60.
Układ CO/CWU wygląda następująco: parter i piętro wszędzie podłogówka. Rozdzielacz dołu i góry łączy sie w jedną rurę w kotłowni. Nie zależny mi na osobnym sterowaniu góra/dół.
Pętle najdłuższa to mniej niż 100m (wiem, że za dużo, ale już jest). W sumie pętli chyba 18 i powierzchnia podłogówki około 230m2.
Coś takiego wspomnianą pompką Grundfos ustawioną na tryb pracy podłogówki (stale ciśnienie podnoszenia w szerokim zakresie przepływów) pozwalało osiągnąć przepływy we wszystkich obwodach podłogówki. Wartość ciśnienia odczytana z charakterystyk pompy Grundfos dla tego trybu to 3m. Czyli rozumiem, że te 3m podnoszenia wystarcza przynajmniej do osiągnięcia przepływu 1-2 l/min w każdej z pętli.
Przyjechał Zubadan z pompą obiegowa wbudowaną też Grundfosem. Mam charakterystykę tej pompy. Co się okazało po włączeniu układu? - nie można osiągnąć przepływów we wszystkich pętlach. W niektórych nie płynie prawie nic - po odcięciu kilku pętli w tych co nic nie płynęło pojawia sie przepływ.
Pierwsza myśl no nic pompa obiegowa za słaba. Instalator chce dołożyć następną w szeregu.
Coś mnie dzisiaj tknęło.
Sprawdziłem, że przez pompę obiegową Zubadana płynie maksymalnie 15-16 l/min. Patrząc na charakterystykę tej pompy daje to ciśnienie podnoszenia 5,8m.
Teraz popatrzyłem na mojego starego Grundfosa (który działał dobrze w poprzednim układzie) i okazało się, jak pisałem wcześniej, że wszystkie pętle śmigały już przy 3m podnoszenia - bo takie podnoszenie w "trybie podłogówki" ma ta pompa ustawione.
W takim razie wniosek - musiał mi się zmienić opór instalacji. Co by mogło pasować bo instalator dołożył kilka elementów (zaworów) do układu.
Schemat połączenia wygląda następująco:
- jednostka wewnętrzna
- z jednostki idzie na zawór trójdrożny CWU/CO - wszystko normalnie przełącza gdy ma grzać zbiornik CWU czy iść w CO
- potem jest coś co nie podobało mi się od samego początku zawór pod-mieszający trójdrożny termostatyczny, ustawiony na 40C. Na moje pytanie po co zawór termostatyczny odpowiedź była, że w celach zabezpieczenia podłogówki od zbyt wysokiej temperatury wody z pompy. On jest dla mnie wpięty co najmniej dziwnie, ale może się nie znam. Ponieważ jest on jakby pomiędzy zaworem trójdrożnym CO/CWU a podłogówka. Nie ma żadnej pompy za tym zaworem ( w sumie jest przed - obiegówka PC), więc nie rozumiem jak może zachodzić w ogóle podmieszanie. Wytłumaczenie było takie, że jak będzie w podłogówkę chciała pójść za ciepła woda to zawór ten sie przestawi na jej blokowanie w kierunku podłogówki. Abstrahując od konieczności jego zastosowania to nie wiem czy on w ogóle działa gdy nie ma za nim pompy która wymusza podmieszanie.
Pomoże ktoś?
Co może być przyczyną, że bez pompy ciepła, pompa obiegowa ze stałym 3m podnoszeniem wystarcza żeby wymusić przepływy w obwodach, a po instalacji takiego układu jak wyżej (też z pompką 25-60) nagle 5,8m wystarcza zaledwie na 15 l/min? Skąd ten wzrost oporów (ten termostatyczny trójdrożny?)
Z góry dziękuje