Jak sądzę mieszkasz i/lub będziesz budował w jakiejś małej miejscowości, gdzie mentalność zatrzymała się 30 lat temu i tak stoi... (to z mojego doświadczenia).
Wiesz ile razy ja słyszałem "a po co tak... tak się nie robi (oddylatowany garaż), to się zawali (wiązary dachowe), po co tyle styropianu (wiadomo -ogólnie ocieplenie), a gdzie kumin (wiadomo WM i ogrzewanie), prądem grzać o ja pier... drogooooo". Słuchaj swojego głosu i ludzi ogarniętych, np tutaj z forum (nie koniecznie mnie), ale wnioski wyciągaj sam.
Ja mam dom jak w stopce i jestem bardzo zadowolony.
A jak w/w osoby są takie "mundre" to niech ci przedstawią konkretne (obiektywne) argumenty, bo póki co wydziwiają bo:
- teść, starszy gość bez pojęcia, takie ma zdanie i ch.j;
- firma, pracownicy się narobią po pachy i może ciut wolniej bo silikat naprawdę jest ciężki;
- KB, jak teść;
- elektryk, boi się, że będzie musiał wydać 100pln na lepszą otwornicę i zejdzie mu 1 dzień dłużej. Tutaj odpuść sobie jedynie celowaniem kanałami w silikacie bo nikt z tego nie będzie korzystał, a murarze mogą ci doliczyć za to, leci się przewodami po ścianie, przykrywa tynkiem i pozamiatane.
Ty budujesz, ty wydajesz na to kasę, ty tam będziesz mieszkał - ty rządzisz.

Pozdro i twardo do przodu.