Zdrowych spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i aby kolejne były już w nowym domostwie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitajcie w kolejnym Nowym Roku
Jak dziś pamiętam ekscytację Sylwestrem, spędzonym w domu, z dziećmi, z kinem familijnym w tle... A tu już kolejny Sylwek za nami . Czas pędzi nieubłaganie.
Od ostatniego wpisu niewiele się u nas zmieniło. Dzisiaj byłam pierwszy raz porobić coś w domu, od czasu przygotowań przedświątecznych. Barierki schodowe czekają na montaż. A ja mam lekki dylemacik, jak je ostatecznie wykończyć. Póki co, potraktowałam je impregnatem w celu zabezpieczenia. Teraz trzeba się zdecydować na kolory. Rozłożyłam fragmenty barierek w docelowym miejscu, dorzuciłam kilka paneli podłogowych i oto, co powstało:
Pierwsza myśl: ciemne te panele. Dzisiaj bardziej bym się skupiła na kolorze. I wybrałabym jaśniejsze. Ale są, jakie są. Zresztą w takiej promocji, nie było wyboru kolorów. A te idealnie pasują do okien i parapetów, więc śmiało mogę powiedzieć, że są w kolorze złotego dębu. Ułożenie paneli i elementów barierek, przypadkowe. Wszystko tylko postawione, bez przykręcania, nawet słupki ustawione otworami w złym kierunku, także nie sugerujcie się wszelkimi krzywiznami, odchyleniami od pionu, czy poziomu. Chciałam tylko skonfrontować ze sobą poszczególne materiały i kolory.
Już wiem, że schody w kolorze paneli, to nie jest mój ideał (zdecydowanie wolę jaśniejszy odcień drewna), ale jeśli zostanie na tyle paneli, to pociągniemy nimi również schody. Docelowo wolałabym schody bardziej zbliżone do podłogi parteru. I pewnie kiedyś się takich doczekam.
Ale co z barierką?? Teraz rozkminiam, czy zrobić całą białą, czy poręcze przyciemnić do koloru paneli, a reszta w bieli? Całość w kolorze paneli wydaje mi się zbyt toporna. A z kolei całość pokrywać bielą?? jakoś mi szkoda drewna . Takie ładne, świeżutkie .
Jutro pobawię się kolorami na odpadach barierkowych i zobaczę, co wyjdzie.
Gdyby ktoś miał swoje zdanie w tym temacie, nie krępować się, pisać
Ps. Kwiaty, którym brakowało miejsca i słońca w obecnym domu, póki co świetnie się czują w nowym otoczeniu. No i śniegu trochę spadło ;
Jak to, dawno temu pisał the_anonim:
czas już wybierać doniczki
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychŁadnie wygląda salon, te płytki drewnopodobne (dobrze pamiętam?).
Pisałaś coś, że jednak są łudkowawate (nic nowego niestety) - idzie przywyknąć?
Zastanawiam się czym wykończyć blaty pod umywalki i nierówne płytki mogły by akurat tam trochę przeszkadzać tam myślę.
Pozdrawiam
Karol
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCzyli, że pierwsza się podniosłaś ze świątecznej kanapy?
Co do schodów to zrobiłabym je albo takie jak docelowe schody, albo białe. Jak wprowadzisz trzeci kolor (inny niż biały) między parter a poddasze, to będzie pstro.
Panele faktycznie trochę ciemne. Zwariowałam bym od latania na mopie i pogoni za kurzem
Dom z kwiatkiem ładnie się prezentuje
Dziennik budowy i komentarze: Winter is coming - płyta, reku, xps
Archiwum komentarzy do dnia 15.12.2017
---
208m2 powierzchni całkowitej, 146m2 powierzchni użytkowej, 967m3 kubatury;
płyta fundamentowa 25cm, 10cm XPS pod, 10cm EPS na;
ściany: nośne - YTONG 600 24cm, działowe - YTONG 600 12cm; dach: dwuspadowy 40º, dachówka ceramiczna Jacobi Z10;
kotłownia gazowa; ogrzewanie podłogowe 100%; rekuperacja; ocieplenie: ściany - 20cm grafitu, dach i strop - 30cm piany PUR; okna 3 szybowe
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHej karster!
Nasze płytki były ok. Glazurnik początkowo narzekał na wszystko (płytki, podłoże), co miało mu utrudniać pracę. Osobiście sprawdzałam, czy aby płytki nie łódkują (oczywiście pojedyncze sztuki) i były proste. Jak już rozpoczęli pracę, okazało się, że płytki są dobre, powierzchnia płyty też nie najgorsza... A tyle było lamentu, groźby, że trzeba skuć płytki w wiatrołapie, że płytę fundamentową będzie trzeba równać... Chyba to już norma, że fachowcy, przed rozpoczęciem pracy, narzekają na trudne warunki, w jakich przyjdzie im pracować Ja już przywykłam do ciągłych narzekań i nie specjalnie się tym przejmuję.
Za to barierki - nadal nie wiem, co z nimi zrobić
Dzisiaj różne skrawki drewna malowałam różnymi preparatami. I nic mi się nie podobało. Jeśli nie będę się mogła zdecydować, to chyba zostawię je takie, jakie są. Co ja się będę głowiła.
Biały słupek obok panela, jakoś bardzo kontrastuje. Muszę przemyśleć tę biel:
Wypróbowałam też impregnat w kolorze zbliżonym do koloru paneli:
No i dzisiaj dostrzegłam pęknięcia na tynku, o których już pisałam, a które to mają zostać ukryte pod deskami:
Po położeniu gładzi, rysy na tynku zniknęły. Przez chwilę było pięknie, ale wiedziałam, że wcześniej, czy później, pęknięcia znowu się pojawią. Przegadałam temat z tynkarzem, dlatego kombinowałam, czym przykryć to miejsce, żeby uniknąć widoku tych rys. Muszę mężowi pokazać, żeby nie myślał, że nawymyślałam z tymi barierkami bez powodu . Pewnie pęknięcia wyszły po wierceniu i kotwieniu w posadzce. Wcześniej było ok.
Deska wszystko przykryje :
No i podkłady pod panele czekają z niecierpliwością:
Nie wiedziałam, że maty kwarcowe są z warstwą alu.
Ostatnio edytowane przez annatulipanna ; 04-01-2019 o 17:13
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTeż myślę, że więcej kolorów tam nie potrzeba. To tylko schody. Ten impregnat w kolorze paneli całkiem całkiem. Biel na drewno jakoś mi nie pasuje, raczej na stalowe słupki.
Co do paneli, to mam w mieszkaniu bardzo ciemne (wenge) i też narzekam. Kurz widać strasznie i latam na mopie czasem 2x w tygodniu. Z drugiej strony jakbym miał jasne to nie znaczy, że tego kurzu by tam nie było. Wdychałbym roztocza i jeszcze jaka alergia by się przypętała. Na szczęście (w nieszczęściu) mam mikroskopijną powierzchnię - kawalerka.
Kwiatki, duuuuużo kwiatków być musi! Dają kolor i przytulność pomieszczeniom. Widziałem aranżacje, gdzie sterylna biel ścian i sufitów była przełamana tylko paroma kwiatami, choć dużymi i rozłożystymi. Robią robotę
Teraz wszyscy budujący pewnie naładowali akumulatory w święta i zaraz posypią się wpisy w dziennikach
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHej Anna, wszyskiego najlepszego w Nowym Roku , mniej stresów, zero kontuzji budowlanych i samych życzliwych ludzi w bliższych i dalszych kontaktach
ja tradycyjne z "poślizgiem" głosuję za barierką zaimpregnowaną na kolor paneli. Białe też mogłaby być ok., jeśli coś jeszcze będzie tam na biało.
Ale pewnie już i tak po wszyskim i schody już gotowe i na pewno wyszło bardzo ładnie
Ale, ale, jakie Ty piękne rzeczy potrafisz robić
że torty i inne słodkości robisz bajeczne, o już wiemy, ale ten pasek - szok, bardzo stylowo wygląda, piękne rękodzieło
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHejka wszystkim!
Znowu mnie trochę nie było i pewnie się rozpiszę, no ale cóż poradzić? Już tak mam. Czytacie na własną odpowiedzialność
Nowy rok, nowe postanowienia (póki co się trzymam), nowe plany i nowe prace przed nami i za nami . No i przeprowadzka... choć ciśnienie spadło, gramolimy się, żeby w końcu zrobić ten poważny krok
Temat barierek zakończony.
Tak też się stało
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na białe . Najpierw ja cisnęłam na białe, mąż nie był przekonany. Później ja zwlekałam z malowaniem dwa dni, bo mnie niepewność dopadła. Ale mąż utwierdzał mnie w przekonaniu, że jednak dobrze to wymyśliłam i że białe będą ok.
No dobra, to wzięłam się do pracy. Przyjemna robota. Barierki wyszły bardzo dobrze. Udało mi się zeszlifować je na gładko, choć kantówki nie były najlepsze. Pomalowałam je na śnieżnobiały kolor, beż żadnych prześwitów, ale fakturę drewna subtelnie widać. Dzisiaj mój mąż, pierwszy raz widział efekt mojej pracy i bardzo mu się podoba. Tym bardziej jestem zadowolona .
Zdjęć gotowych barierek nie mam. Tylko kilka z przymiarek. Nawet nie pokryte lakierem dwukrotnie. Ale zarys widać:
Teraz wyobraźcie sobie poziome barierki, szare ściany, ramki ze zdjęciami, białe listwy przypodłogowe oraz drzwi. Ładnie co??
Mamiku, dziękuję za życzenia noworoczne i za pochlebne słowa .
Nowy Rok, przyniósł mi już nieco dobrego
Pod choinkę dostaliśmy kinkiety do nowej sypialni . Nic nadzwyczajnego nie wybrałam. Zależało mi, żeby nie rzucały się w oczy, dawały punktowe światło, były regulowane na boki i miały regulowany kąt padania światła (żeby nie świecić śpiącej obok osobie). Wybrany przeze mnie model ma jeszcze jedną zaletę - ściemniacz:
Jakież było moje rozczarowanie, kiedy rozpakowując prezent, ujrzałam uszkodzoną lampę:
Po świętach napisałam do sklepu, w którym zamówiłam kinkiety. Po kilku dniach zadzwoniła do mnie miła pani, z informacją, że mają związane ręce i nie bardzo mogą coś zrobić. Wyraźnie widać, że lampa została uszkodzona w transporcie. Ktoś z domowników odebrał przesyłkę i nie zauważył uszkodzenia. Namiarów na kuriera brak, na stronie sklepu widnieje informacja, żeby sprawdzać przesyłki przy kurierze. No nic. Nie ma co walczyć. Zdarza się. Ale było mi szkoda, bo dwie stówy poszły... Miła pani powiedziała jeszcze, że nie chcieliby mnie zostawiać z tą sprawą i zobaczy, co da się zrobić.
Kiedy ja już pogodziłam się ze stratą, odebrałam kolejny telefon, z informacją, że zostanie do mnie wysłany nowy kinkiet, bezpośrednio od producenta, uwaga... za free!!! Rozumiecie?? No szok. Cieszę się bardzo i czekam na przesyłkę. Oby przyszła...
Kolejną, niespodziewaną przyjemnością był prezent, który wpadł w moje ręce. Od dawna marzył mi się wszystkomogący robot kuchenny, ale jakoś zawsze znalazłam wymówkę, żeby sobie taki sprawić. Wiecie, jak to jest. Zawsze są pilniejsze sprawy. Moja mama ma od ponad 15-stu lat Thermomix. Jak dzieci były małe, pożyczyłam go na trochę i super się sprawował. Jednak nieustannie uważam, że cena jest zaporowa i nie zamierzam takiej kasy wydawać na sprzęt do kuchni, bez którego radzę sobie całkiem dobrze. Jednak, kiedy podobny robot, pojawił się w ofercie Lidla za skromne 899 zł, chęć kupna stawała się coraz silniejsza. Tylko nie znałam nikogo, kto wypróbował już robota z L. Dzisiaj znam dwie osoby, które użytkują go od ponad dwóch lat i są zadowolone. A też miały do czynienia z oryginalnym Thermomixem.
No więc, w okolicy moich rodziców powstał nowy L i jak to bywa podczas otwarcia nowego sklepu, wiele atrakcyjnych ofert pojawia się tam do dziś. I tak oto, w czwartek, ukazały się roboty (kilka sztuk), w mega atrakcyjnej cenie 599 zł. Jeden z nich (przedostatnia sztuka) trafił do mnie .
Moja kochana mamusia, kupiła mi kolejny prezent na nowy dom:
Może jutro wypróbuję
Chociaż praca przy kładzeniu paneli pewnie pochłonie nas na cały dzień.
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTak, tak, panele się kładą
W końcu udało nam się zebrać do tego zadania, co nie było łatwe. Mój mąż zapracowany, dzieci nie było z kim zostawić. Ale z pomocą przyszedł mój brat. Zabrał siostrzeńców na weekend, a my do pracy. Świetny dzień za nami. Choć wyczerpujący. Termosy w garść, jakaś wałówka i cały dzień zleciał przy panelach.
Ja układałam podkłady, mój mąż panele.
A oto efekt.
Najpierw moje ufoludkowe poczynania:
Tu, gorszej jakości maty kwarcowe, w pomieszczeniu bez ogrzewania podłogowego. Wady warstwy aluminium nie mają znaczenia:
Przypominam, że podkłady dostaliśmy od kolegi. Wybierał, jak najlepsze, ale trafiły się też z wadami (przeznaczone do pomieszczeń bez OP). Jestem mega wdzięczna, bo planowałam tanie podkłady z XPS, a mamy wypaśne maty kwarcowe. Jest moc!
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA tutaj dzieło mojego męża:
Moja mini pracownia, która cieszy mnie ogromnie:
Wyłuskałam ją z największego pokoju, który po podłodze miał 27m2. Po co komu taki pokój?? Mnie brakowało kąta do pracy w skórze. Teraz już mam .
Jeszcze jedno zdjęcie z dzisiejszego dnia:
Zostały mi dwa pokoje do ułożenia podkładów. Niby nie dużo, ale skończyły się długie odcinki mat i zaczęła się rzeźba. Docinanie, doklejanie, łączenie krótkich odcinków... Ale fajnie jest
Ciekawe. ile nam paneli zostanie. Super, jeśli starczy na schody. Zawsze to estetyczniejsze wykończenie, niż dywaniki na gołym betonie .
Wszystko wyjaśni się na dniach. A póki co, dobrej nocy życzę .
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCo do lampy:
https://youtu.be/jHVLY85_2P4 tego typu filmów jest pełno znam u siebie w okolicy kazdego popularnego kuriera a najlapiej dpd więc czasami sobie pogadamy. Dowiedziałem się, że każdy kurier rzuca paczkami, uprzejmie dpd moimi nadawanymi nie rzuca (kurier po mojej stronie), wie, że są tam delikatne rzeczy, przy okazji często 20x droższe niż wspomniana lampa (taka praca).
Moje schody 4step też są uszkodzone - powyrywane 2 narożniki nie sposób było to zobaczyć ale slady buta na wewnętrznej ramie swiadczą, ze już u producenta o detale nikt nie dba. Poza tym powstały pecherze - fotka u mnie. Reklamacji brak jak dotąd.
PS. Macie jeden kolor paneli czy w swojej pracowni masz inny a na klatce inny kolor?
Pozdrawiam
Karol
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo toś mnie wkurzył tym filmem. Chętnie zrzuciłabym tego pana z paki samochodu. Co za dziady...
U mnie też były ślady butów. Ale za winowajców, wzięłam moich budowlańców. Być może niesłusznie.
Wszędzie są te same panele. Tylko zdjęcia robione wieczorem. W każdym pomieszczeniu jest inne światło (choć wszędzie żarówki 12W). Jednak w mojej mini pracowni, te 12W w zupełności wystarcza. W pozostałych pomieszczeniach jest za ciemno.
Dzisiaj zrobiłam zdjęcia w dzień, to może bardziej oddadzą rzeczywistość :
Na ostatnim zdjęciu w tle garderoba. Też światło jakieś żółte i kolor paneli już inny Ale ogólnie jest fajnie. Mój mąż i teściowa zachwyceni odcieniem paneli. Taki ciepły i głęboki. Ja ogólnie jestem zachwycona . Jakoś górą domu nie ekscytowałam się tak, jak parterem. Na parterze musiałam zmieścić wszystko, co mi do życia potrzebne . Zagospodarowałam każdy centymetr budynku, żeby nic się nie zmarnowało. Na poddaszu, sporo mniej pomieszczeń, to i było łatwiej.
Chciałam tam zmieścić 3 sypialnie, garderobę i łazienkę. Udało się jeszcze, w trakcie stawiania ścianek działowych, wygospodarować pokoik dla mnie
Teraz chodzę po poddaszu i się jaram, jakie piękne wyszło. Łazienka po przeróbkach (pewnie pamiętacie moje kombinacje z tą łazienką ) wyszła cudna. Miała pomieścić prysznic, WC i umywalkę, a tam spokojnie wejdzie jeszcze duża wanna, czy nawet pralka (to już tak przyszłościowo, gdyby któreś z dzieci planowało się zasiedzieć dłużej ). Korytarz przestronny, teraz z panelami taki elegancki się wydaje, pokoje duże. No super! Już kombinuję, co tu dzieciakom na ścianach zmalować. Chyba będą motywy z elementami świecącymi w ciemności. Ale to już po przeprowadzce.
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDzięki Marcinie .
O parapetach było tutaj. Są naprawdę ładne, wyszły bardzo tanio, także jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że trochę posłużą .
Ps. Panele też są w kolorze okien (i parapetów)
Ostatnio edytowane przez annatulipanna ; 14-01-2019 o 12:55
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJak długi masz ciąg paneli? Mi na 8,5m podniosło, chociaż miałem w drzwiach 1,5cm dylatacji, ale w niej kołki do listwy które zmniejszyły ją gdzieś do centymetra.
Jak układane teraz, przy suchym powietrzu to masz szansę graniczącą z pewnością, że po zakończeniu sezonu grzewczego podniesie się.
DB
BK,Płyta czy ławy, PC, Kable, Darmowe poddasze, Bezwładność podłogówki, EU, EP, FLIRtuję, ERV, Opłacalność i regulacja WM, Covid.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU mnie wychodzi ok 8 m długości w ciągu korytarz-pokój na wprost.
Ten brak dylatacji to mój pomysł Także biorę na siebie ewentualne defekty. Mąż chciał zrobić dylatacje w przejściach do pokoi. Łatwiej układałoby się panele. Ale jak się kobieta uprze...
Teraz wygląda to genialnie. Brak listew i ciągłość podłogi robią robotę. Czy można jakoś zabezpieczyć się przed podnoszeniem podłogi. Czy coś poza dylatacją przy ścianach wchodzi w grę?
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTylko spokój może nas uratować (tak mawiał mój dziadek)
Dom wg projektu Z95, 168 m2 pow. użytk., 460m3 kubatury, ogrzewany gazem, podłogówka (100m2)+grzejniki+kominek Zibi. Ocieplony 15cm styr. na ścianach z porothermu, 10cm styr. w podłodze, dach 18+15 cm wełny, okna 3-szybowe.
Jeśli uważasz, że Ci pomogłem - możesz kliknąć "Podziękuj!".
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAj, wiecie co, nie będę się zamartwiała na zapas. Przecież zanim zdecydowałam się na ten krok, trochę poczytałam o ryzyku kładzenia paneli bez dylatacji. U wielu ludzi się to sprawdza. I to na większych powierzchniach niż u mnie. Nawet producenci paneli podają, że panele o grubości 6-10 mm, można układać bez dylatacji do 8 m długości, a panele grubsze nawet do 13 m długości pomieszczenia. Raczej nie spodziewam się wielkich wahań temperatur i poziomu wilgotności.
Ale tak, jak pisał 19TOMEK65, gdyby jednak coś się działo, przetniemy panele i wstawimy listwy progowe (dzięki Tomku za cenną uwagę odnośnie montażu drzwi ).
Póki co, zamierzam się cieszyć podłogą poddasza .
Zaciszny domek pod lasem
143m2 PU, PF-20cm XPS, ściany-20cm grafit, dach i strop-ponad 30cm PUR, poddasze nieużytkowe 15cm PUR-dach+ściany szczytowe, rekuperacja, 100% OP akumulacyjne, wszystko na prąd
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych