projekt garaż rozpoczęty. mały foto update
Zagęściłem skoczkiem to co leżało od jesieni czyli wybrany humus, wrzucony piach, kawałki granitu z gabionowego ogrodzenia, wyrównane żwirem, wyrównane piachem.
Wrzucone resztki zbrojenia + podziękowania dla rahfi'ego za brakujące pręty. Gęsto nie jest, ale to tylko pod auto. Na zbrojeniu przywiązane rurki i z całym zrojeniem poziomowane.
Nie miałem wibratora to zrobiłem to czego się nie robi czyli dolaliśmy do betonu wody "żeby był rzadszy"
Grubość wyszła 7-15cm. W sumie dopiero betonem robiłem spadek i już entuzjazm do precyzyjnej budowlanki dawno się wypalił
Wstępnie miałem pomysł zrobienia polbruku zarówno przed jak i w samym garażu. Nawet zalałem już na jesieni koty w fundamentach punktowych, ale jakość samorobionego betonu pozostawiała sporo do życzenia. Dlatego zdecydowałem się zalać płytę i obsadzić kotwy na nowo.
Betonu zamówiłem oczywiście z górką i o dziwo zostało gruba ponad pół metra. Wylaliśmy do bigbaga i zabrałem się za skuwanie wylanych jesienią progów pod bramą i furtką z tego samego lipnego, samorobionego betonu. Towaru było na tyle dużo, że "wzmocniłem" grunt w okolicach progu
Aktualnie stawia się już konstrukcja.
Od środka pójdzie OSB, na elewacji jakaś deska, na dachu blacha na rąbek ze spadkiem 5% zasłoniętym ścianką attykową.
c.d.n.