Łosica... komenty

[wu]

cudo

[braza]

Ja pierdziu, ten pałać bossski! I takie cudo niszczeje? Kuźwa, dlaczego moim bratem nie jest Bill Gates?!

[Moose]

Brazka, ten z 1 foty kupiony ale nie widać żeby coś się działo... jest tablica ale wiesz... można wszystko nasmarować...
W tym z ostatniej mieszkaliśmy, jest w trakcie remontu i pewnych innowacji

[braza]

Tyle dobrego. Tego pierwszego szkoda... Za to Gruś wygląda pod tym sklepieniem bosko, jak koń w przymałej stajni

[Moose]

[Agduś]

Ten pierwszy widziałam na żywo. Terazz jest ogrodzony i już się nie poogląda inaczej niż zza płotu. Tutaj dużo zdjęć: https://www.facebook.com/search/top/...epa=SEARCH_BOX i aktualności.

[Moose]

Agduś, a kiedy tam byłaś, że jeszcze siatki nie było?

[braza]

Przylazłam!

[Moose]

Wszelki Duch, Braza jak kopytko?

[braza]

Działa! Złego ponoc diabli zbyt szybko nie biorą...

[Moose]

No to super

[braza]

Też się cieszę! A dlaczego Ty życie na drabinie spędzasz?

[Moose]

Najszło mnie... jakaś faza maniakalna ani chybi...
Odświeżam, maluję, remontuję...

[braza]

Nie napiszę, co o Tobie myślę w tej chwili...

[Agduś]

Łosica, baaardzo dawno tam byłam. Kiedyś mieszkałam w Opolu, to miałam blisko. Nie pamiętam, czy siatki nie było, czy tylko brama otwarta. A może jakaś dziura w siatce? W każdym razie nikt nie pilnował, niczym w nas nie rzucali, więc sobie pooglądaliśmy.

Właśnie wczoraj porzuciliśmy zamiar remontu u Małgo przed wyjazdem, bo byśmy się nie wyrobili. Na razie otynkujemy ścianę nad schodami tynkiem à la beton uprzednio pomalowawszy sufit nad schodami, korytarzem i pracownią. Jutro i pojutrze dziecka idą na Mystic Festival, więc pożytku z nich nie będzie dużego, a ja muszę do szkoły jeszcze iść, wydrukować arkusze ocen, uporządkować materiały, zarchiwizować sprawdziany, zrobić porządek i remanent w pracowni i takie tam. No i rada gogiczna w piątek, ponoć mamy się nastawiać na dłuuugi pobyt w szkole. Trza zabrać kawę w termosie, bo nam ekspres ktoś zwędził z pokoju nauczycielskiego i kanapki.

[Moose]

Nie napiszę, co o Tobie myślę w tej chwili...

No faza maniakalna... mówię przecież...

Łosica, baaardzo dawno tam byłam. Kiedyś mieszkałam w Opolu, to miałam blisko. Nie pamiętam, czy siatki nie było, czy tylko brama otwarta. A może jakaś dziura w siatce? W każdym razie nikt nie pilnował, niczym w nas nie rzucali, więc sobie pooglądaliśmy.

Zazdraszczam

Właśnie wczoraj porzuciliśmy zamiar remontu u Małgo przed wyjazdem, bo byśmy się nie wyrobili. Na razie otynkujemy ścianę nad schodami tynkiem à la beton uprzednio pomalowawszy sufit nad schodami, korytarzem i pracownią.

Czyżbyś również miała fazę maniakalną...?

[Agduś]

Chyba tak. To ze szczęścia, że ro roboty łazić nie muszę. Wreszcie mam czas na zrobienie tego wszystkiego, na co nie miałam czasu przez ostatnich dziesięć miesięcy. Rozumicie chyba, że kiedy tak człowiek siedzi w domu nad tymi zeszytami i co chwilę wpadają mu do głowy pomysły, których nie może zrealizować, to mu później odbija...

[Moose]

Rozumimy w nadmiarze... odkąd nie pracuję w tym resorcie to mam tyyyyle czasu i pewnie stąd moje fazy maniakalne

[braza]

Agduś chwila, ktoś kanapki też zajumał?! No koniec świata!

Idźcie z tymi remontami! Musimy fototapetę zainstalować w sypialni i ciągle fazy brakuje...Agduś, chyba razem to zrobimy...

[Agduś]

Możemy spróbować. Byle tylko ciut chłodniej było, bo mi się mózg przegrzewa.