Nie ma sensu takim osobom odpisywać, ktoś ewidentnie chce zaciemnić obraz, aby ludzie nie wiedzieli o tego typu działaniach, fajnie było się dowiedzieć, że te same problemy ludzie wyciągają w reklamacjach powołując się na dzienniki nasz i Twój oraz innych osób, a to już nie jest wygodne dla niektórych firm, bo nie pozwala uniknąć odpowiedzialności
Zresztą kolega ma przywidzenia, widzi linki, których nie ma, klika w nie i przenosi się w czasie i przestrzeni
Ja znam Panią Ewę, która buduje z firmą X ponad 1,5 roku i przejścia ma co najmniej takie jak my, czy Pana Andrzeja z okolic Wrocławia, który pokazał filmy i zdjęcia z dwóch budów obok siebie i nie wyglądało to lepiej niż u nas. Podobnie Pan Jacek czy Pan Łukasz w okolicach Krakowa. Przykładów można mnożyć, wszędzie czas niedotrzymany i problemy nawet z odzyskaniem dokumentacji.
Coś poszło w firmie X nie tak, a próbuje się za wszelką cenę to zwalać na inwestorów.