Nie wiem, całkiem możliwe, nie dysponuje tak potężnym wykształcenie by w 10mb drutu telefonicznego ujrzeć mityczną maszynę. W którym momencie Befciu kawał drutu przekształca się w – hipotetyczna maszyna, której zasada działania, wbrew paradygmatom fizyki klasycznej, umożliwiałaby jej pracę w nieskończoność.???