Cieszę się, że wątek odżył.
Co do tej ala Rus-pieczki:
Cuśik mi się za duży ten popielnik z obrazka wydaje.
Czy w tym miejscu to aby nie jest palenisko?
(komora nad nim położona to byłby czarny piekarnik)
Taki układ byłby o wiele ekonomiczniejszy.
(wąskie gardło przy przejściu z paleniska do piekarnika było zwężką venturiego ->lepsze mieszanie-> lepsze spalanie gazów)
Ja swą przygodę ze zduństwem zaczynałem relatywnie niedawno (cóż to jest 6 lat) od piecy rakietowych.
I jedną z rzeczy której mi brakuje w trzonach kuchennych to zapewnienie właściwych warunków wydajnego spalania w ich paleniskach.
(wysokiej temp, dobrego mieszania produktów pirolizy z tlenem, i dostatecznie długiego czasu retencji )
Warunków tych brak, gdyż paleniska umieszczane są tuż pod płytą (radiator) i nie są zaizolowane (bo przy takim położeniu izolacja nie ma sensu) co uniemożliwią uzyskanie i temperatur pozwalających na kraking węglowodorów aromatycznych i dopalenie produktów tego procesu.
A tlen podawany jest w nadmiarze.
Summa summarum; trzony takie są hiper paliwożerne. (a i dioksyno-emisyjne)