Dzień dobry,
Mam trzy pytania:
1. Czy nie jest już za późno na jesienny nawóz na trawnik? Nie wyrobiłam się wcześniej i nie posypałam niczym jeszcze i nie wiem, czy jest jeszcze sens
2. W zeszłym sezonie jacyś panowie w specjalistycznym sklepie dla rolników stwierdzili na podstawie moich zdjęć i liści, że prawdopodobnie mam w ogrodzie opuchlaki. Dostałam chemię, prysnęłam dwa razy i pomogło. W tym sezonie niestety nie miałam możliwości popryskać ani razu a objawy są te same - ponadżerane liście i ogólnie sporo roślin zmarniało, więc pewnie korzenie również są pozjadane. Czy te opryski należy powtarzać niezależnie od sezonu? Czy teraz np też warto prysnąć, czy raczej poczekać na wiosnę? Czy powinnam pryskać cały ogród jak tylko zobaczę objawy, czy tylko miejsca, w których widać ubytki w liściach?
3. Mam zostawione z boku 6m niezagospodarowane, bo robię ogród trochę na raty. Chciałabym kupić wreszcie rośliny i zrobić jakieś sensowne nasadzenie, ale nie umiem się zdecydować. To strona zachodnia/ północno-zachodnia, glebę mam dobrą, kwaśną. Chciałabym posadzić coś wzdłuż płotu, co zasłoniłoby mi częściowo podjazd sąsiada i kawałek drogi, ale nie chcę niczego wielkiego. Na pewno fajnie, jakby było coś zimozielonego. Z przodu podsadziłabym kolorowymi żurawkami, albo trzmieliną. Podobają mi się też trawy ozdobne w połączeniu z czymś kwitnącym. Czy są jakieś trzmieliny,które rosną powiedzmy na wysokość płotu mniej więcej ale nie szczepione na pniu? A jeśli tylko te na pniu, to co podsadzić koło nich? Jeśli zdecydowałabym się z przodu rabaty dać żurawki, potem jakieś niższe trawy ozdobne, to co dać przy samym płocie? Dalszy pas tej rabaty w głąb ogrodu jest obsadzony jałowcami blue arrow, potem mam derenie, krzewuszki, pęcherznice, potem kilka grabów. Nie lubię oczywistych ogrodzeń z tujowatych, chciałabym coś innego. Pomocy