No to od początku - mamy płot w części murowanej. Przęsła i bramę zrobimy chyba razem z podjazdem. Furtki nie da się przesunąć tak od ręki. Zresztą byłaby kolizja z bramą.
Kostka granitowa odpada - uważam, że ma swój urok ale nam zupełnie nie pasuje. To nie jest moja estetyka.
Płyty, które wybrałam - to są moim zdaniem najlepsze propozycje na rynku. To nie są zwykłe płyty betonowe.
Nie wiem czy widziałyście je na żywo - ale są zaskakująco przyjemne w dotyku. Dość gładkie, chociaż ich producenci gwarantują, że są antypoślizgowe.
Pewnie nie są praktyczne, bo są bardzo jasne więc przez pierwszy rok będę się nad nimi trzęsła. Lubię prostokąty i kwadraty więc krata jest dla mnie idealna.
Co do schodów na tarasie, to myślę, że spokojnie mogę zrezygnować z jednych bocznych. Zrobiliśmy sobie przymiarkę do zrobienia kącika śniadaniowego i wyszło, że nie ma gdzie postawić ławki i stolika. Rano na tarasie jest cień więc szkoda z tego nie skorzystać.
Problem jest tylko z bliskością płotu i sąsiadami. Akurat z tej strony mają taras i ścieżkę, z której bardzo często korzystają.
Tu widać ścieżkę u sąsiadów - 2 metry od naszego tarasu:
Tak przy okazji widać też moją uprawę żurawek i hostów. To jest część północno-wschodnia z przybliżeniem do granicy na 2m. Myślałam, że mi tam nic nie urośnie. A tymczasem to jest najlepsza część ogrodu.
Projekt ogrodu mam ten co mi Elfir zrobiła. Przeniosłam tylko część wypoczynkową na środek tyłu działki. Jest tam rozłożysty wiąz więc panuje dobry klimat.