Witam wszystkich bardzo serdecznie, to mój pierwszy post na forum.
Chciałbym zapytać odnośnie ogrodzenia, które wykonałem przy okazji budowy domu około dwa lata temu.
Mianowicie ogrodzenie postanowiłem wykonać w granicy swojej działki, tak żeby przylegało do niej.
Działka od drogi głównej mniej wiecej w połowie długości zaczynała znacznie opadać z jednej strony i z tego oto powodu delikatnie podwyższyłem tam teren.
Problem rozpoczął się z faktem rozpoczęcia budowy domu za mną ponieważ droga dojazdowa biegnie wzdłuż mojego ogrodznenia. Pani nie chce słyszeć o odsuwaniu się od ogrodzenia ponieważ chce wykorzystać całość pasa ok 7metrów. Jeżeli jednak ropocznie ściaganie wierzchniej wartstwy tak żeby drogę wyrównać to ogrodzenie najzwyczajniej w świecie przekrzywi się lub uszkodzi. Dodatkowo ich geodeta stwierdził że ok 10 cm ogrodzenia jest na działce sąsiadki, co nie miało miejsca wcześniej kiedy mi tyczono. Jak rozwiązać tą sprawę bez "rozlewu krwii"? Czy jeżeli sąsiadka się uprze i ogrodzenie zostanie uszkodzone w jakikolwiek sposób bez "dotykania" go mogę interweniować? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam.