Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
Skąd założenie, że to będzie/jest cykliczne?



Latem sucho? U nas?

Na początku każdego raportu WHO - klik masz mapkę. Jakoś nie widać, żeby państwa, w których skończyło się właśnie lato miały lżej. Ciekawe jest tylko to, że Afryka ma lżej. Może mają mniej testów, może młodsze społeczeństwa (bo wzrostu całkowitej śmiertelności też się tam nie obserwuje jak w innych krajach), może z innych powodów lżej to znoszą.
Bardzo ciekawe wnioski, tylko wielka szkoda, że oparte są na nieweryfikowanych przypuszczeniach.
Problem epidemii i jego rozwiązanie zaczyna się od określenia optymalnego modelu i rodzaju sieci grafu zakażeń a dopiero potem zastosowania metod jej kontrolowania. Dopiero wówczas można wyciągać sensowne wnioski i stosować strategie a potem ew. leczenie.
Każdy informatyk zajmujący się zagadnieniami SIS czy SIR lub wirusami abo matematyk od teorii grafów tak będzie postępował. Obecny koronowirus jest biologicznym odpowiednikiem infekcji potężnej sieci komputerowej.
Na razie przyjęto najprostszą opcję , bo wiemy tyle i tylko tyle, że mamy do czynienia prawdopodobnie z tzw. sieciami złożonymi. To pokazują właśnie te mapki statystyczne, niestety bez informacji o charakterze tej sieci. Może, ale nie musi to być prawda o czym piszesz. Sieci mogą być też np. temporalne czy wielopoziomowe i stąd np wspomniana przez Ciebie, inaczej zachowująca się Afryka.
Przyjęto więc, nie wiadomo czy słusznie pewien typ grafu.
Następnym krokiem w walce ludzkości, będzie zbudowanie precyzyjnej sieci grafów, opartej już na szczegółowych danych i nie tylko tych danych statystycznych.

Generalnie są trzy metody walki z epidemiami. Identycznie jak w zagrożeniach infekcjami złośliwym wirusem w komputerach .
Polska w tej chwili przyjęła za swoją główną metodę: redukcję kontaktów społecznych, pomijając niemal pozostałe dwie metody. To co obecnie robimy to tzw rozrzedzenie obecnej sieci epidemii i próbę jej usilnej zamiany na inny typ, poprzez podwyższanie wartości krytycznej jej progu.
Kłopot tyko w tym, że ten rodzaj kontroli, stosowany jako podstawowy jest bardzo kosztowny. Niestety również - robimy to przy minimalnej ingerencji w pierwszą podstawową metodę tj. niewielkie ograniczenie prawdopodobieństwa transmisji choroby.
Przyczyny tego są chyba większości znane a opowieści i zapewnienia , że tylko życie ludzkie się tu liczy i nie ma to nic wspólnego choćby z polityką, są wyssane z palca lub deklarowane z czystej naiwności.
Uwaga ta, nie dotyczy zresztą tylko Polski.