Witam po dłuuugiej przerwie...
Naczytałem się już tyle że wymiękam i nie wiem co zrobić. Im wiecej czytam tym mniej wiem...
Zatem postanowiłem zwrócić się do szanownego kręgu posiadaczy ogniw o poradę.
Pewnie było itd... ale może znajdzie się ktoś kto bez nerwów i rzeczowo doradzi jak W MOJEJ SYTUACJI będzie najlepiej.
Wybudowałem sobie 10 lat temu dom na naszym wybrzeżu środkowym.
Do ogrzewania zastosowałem kominek z płaszczem wodnym który sprawdza się i spokojnie daje radę ogrzewać i dom i CWU w sezonie grzewczym.
W okresie letnim CWU mamy z 300 l zasobnika połączonego z zestawem solarnym 30 rur próżniowych.
Świadomie pomimo tego że mam gotowy komin gazowy zrezygnowaliśmy z przyłącza gazu na rzecz solarów.
Podobnie jak kominek system sprawdził się i jesteśmy z tego zadowoleni.
Ale stajemy się starsi i wygodniejsi i nie chce nam się drzewa targać co rok. Chcemy też trochę pojeździć sobie w sezonie zimowym szukam rozsądnego rozwiązania dla ogrzewania domu.
No i stanąłem przed dylematem: gaz czy fotoogniwa?
Jedno i drugie za gotówkę. Tak czy inaczej "naście" tysi muszę wybulić.
Część dachu jest zajęta przez solary ale jeszcze trochę zostało
Myślałem o pompie ciepła ale rachunki za prąd mnie odstraszały.
Może zamontować fotogniwa i przerobić system CO tak aby grzać prądem wodę w obiegu CO zimą?
Umowę na gaz co prawda już podpisałem ale jeszcze skrzynki nie mam więc może to ostatnia szansa na zmianę?
Jak podłączę gaz to z kolei solary są bez sensu....
Solary zimą za przeproszeniem g...o dają. A jak ogniwa?
Jakoś nie chcę być zależny od Putina....