Nie róbcie kominków w domu:)

[Zdun Darek B]

Ale jak nie ma prądu, to brak ogrzewania jest tylko jednym z problemów.

U siostry w domu letniskowym mamy kozę i szczerze mówiąc różnica temperatur między pomieszczeniem na dole, a na górze jest bardzo duża. I to przy otwartych drzwiach. Domek 35m2 na każde piętro.

Piszesz o kozie, a ja pisałem o kominku - to jednak inny zakres cenowy.

3.7kVa to mało na fazę? Jak dla mnie to w zupełności wystarczy.

Ale nie o to chodzi. Ktoś lubi patrzeć na ogień, lubi też duży gradient temperatury w domu - spoko. Ale nie przypisujmy kominkowi czy kozie bezpieczeństwa energetycznego. Owszem, na czarną godzinę jak znalazł. Ale szczerze mówiąc, gdyby nie było u mnie prądu ponad dobę, a ja nie miałbym agregatu, to brak źródła ciepła byłby tylko małym problemem.

Przy jakiej temperaturze zewnętrznej ?

[kulibob]

A kominek wyprodukuje prąd? Jak rozmawiamy o bezpieczeństwie energetycznym to nie zawężajmy tego do ciepła, które jest tylko częścią bezpieczeństwa energetycznego.

Ale to główny problem zimą a nie prąd. Do przeżycia potrzebujesz ciepła. Rozumiem że Ty zakładasz skrajnie optymistyczne scenariusze a ja skrajnie pesymistyczne.

Zamiast kominka lepiej kozę optymalizacja koszty i zajmowane miejsce

Kominek nie jest do robienia prądu od tego mam upsa z PV, Co prawda zimą musiałbym mocno selekcjonować odbiorniki z powodu braku słońca ale można by odpuścić dwie lodówki i w skrajnej sytuacji przerabiać ongrida na ładowarkę

[Kaizen]

U siostry w domu letniskowym mamy kozę i szczerze mówiąc różnica temperatur między pomieszczeniem na dole, a na górze jest bardzo duża. I to przy otwartych drzwiach. Domek 35m2 na każde piętro.

I jakie EU i obciążenie ma ten dom letniskowy?

Piszesz o kozie, a ja pisałem o kominku - to jednak inny zakres cenowy.

Kominek wolnostojący, potocznie zwany kozą, to kominek.

3.7kVa to mało na fazę? Jak dla mnie to w zupełności wystarczy.

Zdecydowanie za mało. Jak kuchenka działa na tej fazie, to cokolwiek więcej i nie daje rady. Ledwo trzy moje małe pokoiki uciągnie grzejąc - i nic więcej bym nie włączył.

Ale szczerze mówiąc, gdyby nie było u mnie prądu ponad dobę, a ja nie miałbym agregatu, to brak źródła ciepła byłby tylko małym problemem.

Na inne rzeczy - akurat taki agregat, jak wrzucałeś. Tyle, że nie zamiast, a oprócz kozy, która ogrzeje.

[Krakers70]

Też myślałem o agregacie (mam piecokominek z wymiennikiem wodnym, pompa raczej musi chodzić kiedy ostro palę), ale stwierdziłem, że skórka nie warta wyprawki. Zamiast tego kupiłem przetwornicę 1.3 kW z pełnym sinusem. Do tego w piwnicy akumulator na stałe podpięty do nowoczesnego prostownika z trybem konserwacji akumulatora po naładowaniu. Jakby akumulator się wypstrykał, to zawszę mogę odpalić samochód.

[kulibob]

....

Szach mat

Podstawowe pytanie, które musisz zadać sam sobie: czy ty masz siły witalne? podświadomość ci podpowie: jeżeli masz to niema znaczenia co to jest, jeżeli nie masz to też nie ma znaczenia co to jest, po prostu się ładujesz od ładowali Sabu i żyjesz dalej. Jeżeli nie możesz
zaleźć odpowiedzi w wiki to oznacza, że jest to wiedza zakazana i ty nie masz uprawnień dostępu. Jeżeli będziesz na odpowiednio wysokim poziomie świadomości, wiedza sama do ciebie przyjdzie.r

[Tolo74]

Też myślałem o agregacie (mam piecokominek z wymiennikiem wodnym, pompa raczej musi chodzić kiedy ostro palę), ale stwierdziłem, że skórka nie warta wyprawki. Zamiast tego kupiłem przetwornicę 1.3 kW z pełnym sinusem. Do tego w piwnicy akumulator na stałe podpięty do nowoczesnego prostownika z trybem konserwacji akumulatora po naładowaniu. Jakby akumulator się wypstrykał, to zawszę mogę odpalić samochód.

Bardzo dobry pomysł.
Do doładowywania akumulatora wystarczy mały panel solarny o mocy rzędu 10Wat z prostym sterownikiem -masz ekologicznie i chyba ekonomicznie.
Do kominka można też podłączyć ogniwo Petiera do wytwarzania prądu -ale jak pamiętam ma ono małą sprawność.

[Remiks]

Do doładowywania akumulatora wystarczy mały panel solarny o mocy rzędu 10Wat z prostym sterownikiem -masz ekologicznie i chyba ekonomicznie.

Tak wystarczy jak nie będziesz używał akumulatora

[Owczar]

Jeśli ma to być zabezpieczenie tylko na wypadek awarii źródła ciepła to mam awaryjny kocioł elektryczny i nic więcej nie potrzebuję. Zagrzeje mi cwu i co.

Kaizen, wiem ile pobiera płyta indukcyjna i z jej użytkowania bym po prostu zrezygnował lub używał z rozwagą gdy np pompa będzie działała. Przewymiarowanie agregatu pod płytę to prawie 2x tyle za agregat.

Ale już wracając do tematu. Jest to jakieś zabezpieczenie, ale są inne.

Tak czy inaczej trendy są jakie są - w Mazowieckim już zakazano palenia w kominkach w dni o przekroczonym zanieczyszczeniu powietrza. Co prawda to martwy przepis, ale z czasem to na pewno zostanie jakoś sensownie usankcjonowane i zacznie działać.

Jak ktoś lubi to niech pali - ale z głową, a nie byle czym.

[Kaizen]

Kaizen, wiem ile pobiera płyta indukcyjna i z jej użytkowania bym po prostu zrezygnował lub używał z rozwagą gdy np pompa będzie działała. Przewymiarowanie agregatu pod płytę to prawie 2x tyle za agregat.

Ciągnie z jednej fazy podobnie co czajnik elektryczny, farelka, grzałka w bojlerze czy suszarka do włosów. To tylko przykład - każde z tych urządzeń w połączeniu czymś nawet drobnym przekroczy moc takiego agragatu na jednej fazie.

Tak czy inaczej trendy są jakie są - w Mazowieckim już zakazano palenia w kominkach w dni o przekroczonym zanieczyszczeniu powietrza. Co prawda to martwy przepis, ale z czasem to na pewno zostanie jakoś sensownie usankcjonowane i zacznie działać.

Tak, przedwczoraj był pierwszy taki dzień ever. Zdarzają się ze trzy takie dni w roku. Ale:
Niekorzystanie z instalacji do spalania biomasy drzewnej (kominków, piecyków kominkowych, piecyków ozdobnych); nie dotyczy, gdy jest to jedyne źródło ciepła lub gdy do lokalu nie jest dostarczana energia elektryczna wskutek awarii

[Owczar]

Agregat ma zapewnić podstawowe zasilanie na czas awarii. Wystarczy odłączyć zbyteczne odbiorniki na ten czas. Jeśli będę miał światło, ciepłą wodę i ciepło w domu, to bez reszty przeżyję. Nawet jedzenie mogę kupić na mieście.

Kupno pod całkowite zużycie mija się totalnie z celem.

Ale ja nie mam nic przeciwko paleniu gdy jest taka potrzeba. Ale to zupełnie inna sytuacja niż palenie ot tak. Zresztą te przepisy to początek trendu.
Na tym zakończę swoje zdanie

[Kaizen]

Agregat ma zapewnić podstawowe zasilanie na czas awarii. Wystarczy odłączyć zbyteczne odbiorniki na ten czas.

To wyklucza grzanie. I dlatego agregat nie jest substytutem kominka.

[adam_mk]

... kogenerator...

Adam M.

[Tolo74]

Tak wystarczy jak nie będziesz używał akumulatora

Tu była mowa o doładowywaniu w stanie podtrzymania; nie chodziło o pełne ładowanie ze stanu rozładowania.

[Tolo74]

... kogenerator...

Adam M.

To zaczynało być modne i pewnie weszłoby gdyby nie prąd ze Słońca. (Chyba Słońca -duża literą).
Mając tyle maszyn w domu wraz z solarami musiałbym zamienić salon na kotłownię, z resztą mając kominek już trochę tak jest.

[Kominki Piotr Batura]

Dlaczego "plastikowe" ?

Jak napiszę metalowe, będzie lepiej?

[Kominki Piotr Batura]

To wyklucza grzanie. I dlatego agregat nie jest substytutem kominka.

Nie chcąć zaśmiecać dyskusjami o wszystkim i niczym wartościowego wątku, przeniosłem "Twój problem" toksyn w drewnie tutaj, do tego wysypiska śmieci....


Piszesz:
Uff. A już myślałem, że zwalczający kominki będą mogli jakieś dodatkowe wymogi co do emisji toksyn zapisać w uchwałach antysmogowych czy w ekoprojekcie.
A czemuż tam nic nie ma o tym - a tylko o zakazie palenia mokrym (>20% wilgotności) drewnem?
Na szczęście nie mogą wymagać czegoś, co jest niemierzalne.[/QUOTE]



Odpowiadam:
Z toksyn dużą karierę robi ostatnio benzo(a)piren. "Fachowcy" desygnowani przez PAS do tworzenia rządowych programów typu "Czyste Powietrze", nie doczytali jak to jest z tym związkiem w drewnie, i przyjęli kosmiczną dawkę. Na pałę strzelili połowę tego co w węglu, bo nie mogli znaleźć badań drewna. Czyli zakładając dla węgla 500 jakiś tam jednostek, chlapnęli dla drewna 250. Na oko. Postanowiłem z kolegami od pewnego czasu przyglądać się niektórym "osiągnięciom" PAS. Zaczęli się ocierać o granicę absurdu, nie atakowani znikąd.

B(a)p to dobry przykład na Twój problem. W niesezonowanym drewnie, może nawet jest go więcej niż "zaszarżowali fachowcy". Natomiast w drewnie suchym, spalanym prawidłowo, sezonowanym zgodnie z moimi, a nie Twoimi zasadami, jest tego związku ok o,4 (przyjmując porównywalne jednostki dla owych 250). Musisz to chwilowo wziąć na klatę, bez linków. Wszystko w swoim czasie...

[Kaizen]

Z toksyn dużą karierę robi ostatnio benzo(a)piren.

1. Benzopiren nie występuje w drewnie - więc nie może zniknąć w czasie suszenia. Jest efektem niepełnego spalania drewna (nawet suszonego dziesięć lat). Więc wystarczy prawidłowo spalać suche drewno. Nie trzeba suszyć dłużej, niż pokazuje miernik wilgotności, bo nic to nie zmieni (co kwestionowałeś)
2. Nie jest toksyną.

Edyta:

Nie chcąć zaśmiecać dyskusjami o wszystkim i niczym wartościowego wątku, przeniosłem "Twój problem" toksyn w drewnie tutaj, do tego wysypiska śmieci....

Fajnie być modem i wyrzucać do śmietnika jak się walnie głupotę. Jeszcze specjalnie bez linka, żeby nie widać było, o co chodzi. Dla czytających:

Co jeszcze "wychodzi z drewna" poza wodą?

Toksyny

Tak ze jak ktoś się obawia, że choinka czy stroik (albo i drewno suszone za kominkiem) go trują, bo odparowują toksyny, to IMO nie ma się czego bać.

[Kominki Piotr Batura]

1. Benzopiren nie występuje w drewnie - więc nie może zniknąć w czasie suszenia. Jest efektem niepełnego spalania drewna (nawet suszonego dziesięć lat). Więc wystarczy prawidłowo spalać suche drewno. Nie trzeba suszyć dłużej, niż pokazuje miernik wilgotności, bo nic to nie zmieni (co kwestionowałeś)
2. Nie jest toksyną.

Edyta:


Fajnie być modem i wyrzucać do śmietnika jak się walnie głupotę. Jeszcze specjalnie bez linka, żeby nie widać było, o co chodzi. Dla czytających:


Tak ze jak ktoś się obawia, że choinka czy stroik (albo i drewno suszone za kominkiem) go trują, bo odparowują toksyny, to IMO nie ma się czego bać.

Nie mam takich kompleksów. Twoje marzenia są mi obce. Jak walnę głupotę to nie lawiruję bez końca rozmydlając temat i przekonując do swoich racji. Śmieję się z tego z dyskutantami, pod warunkiem że są do tego zdolni...Jest takich wielu na Forum Muratora. Ciebie to nie dotyczy.

Dlatego między innymi nie lubię z Tobą dyskutować...Nie jestem w tym chyba osamotniony....

Linki zobaczysz w "swoim czasie" mądralo. Mam gdzieś Twój brak szacunku dla adwersarza. To nie są materiały na popierdułkę forumową. Szczególnie z nadgorliwym w swojej upierdliwości kolesiem...Finito w tej kwestii z Tobą.

[Owczar]

To wyklucza grzanie. I dlatego agregat nie jest substytutem kominka.

Pompa w szczycie bierze 2.5kW na 3 fazy. O tym wszystkim myśli się już na etapie budowy i wyboru urządzeń. Taki agregat bez problemu pociągnie grzanie, oświetlenie, sieć, monitoring itp.

[kulibob]

Pompa w szczycie bierze 2.5kW na 3 fazy. O tym wszystkim myśli się już na etapie budowy i wyboru urządzeń. Taki agregat bez problemu pociągnie grzanie, oświetlenie, sieć, monitoring itp.

Optymista
A ile paliwa zeżre i skąd je weźmiesz