Mnie się niestety dwa razy zdarzyło. Chwila nieuwagi i kot sąsiada zrobił swoje w osobówce i raz osiedlowy sierściuch jak materiał wyładowywałem.
Pożyczałem też znajomym, jak kupowali auta po palaczach. Nic złego nikomu się ni przytrafiło.
Wszystko zapewne zależy od mocy urządzenia jak i czasu ozonowania.
No ale, ryzyko jest a w przypadku dachu niezbyt wskazane.