Pestka wiedzialam, ze tak napiszesz
. Nie. nie mialam byle jakiego wkladu (chociaz moze mialam, bo nie od forumowego wymądrzaly
), mialam porzadnie zrobiony z dolotem swiezego powietrza a drewno dobre i wysuszone głownie debowe i bukowe. A moj mąż umie palic w kominku. Wez po prostu pod uwage, ze nie kazdy musi byc takim fanem kominka jak ty. Ale prawda jest taka, ze kominek brudzi i sobie mozesz pisac, ze tak nie jest ale to zaklinanie rzeczywistosci. Juz nie mowie, ze oproznianie popiolu robi zwyczajnie bałagan. Nie lubie tez smrodu z kominka i kopcenia z innych domow. Czy jestem uprzedzona? Nie, po prostu nie lubie i nie musze.
O gazie u Gosi czytalam ale to nie oznacza, ze tak jest wszedzie i ze wszedzie papraki robia. Ja akurat zetknelam sie 3 krotnie z innym podejsciem. Boisz sie nie rob, nie musisz, ja tez sie obawiaialam i nadal mam niepewnosc. Kociol mam z zamknietą komora z wyrzutem na zewnatrz a w kotłowni zamontowane czujniki. Regularnie serwisujemy kociol i instalacje, sprawdzamy szczelnosc.
Ale docelowo chce pompe ciepla. U Brazy sa promienniki z innego powodu, jak poczytasz jej watek od poczatku to zrozumiesz. Nie wiem czy Mania chcialaby cos takiego.
Piszesz o pellecie, ze automatyka itp. ale nadal musisz przewalic te wory zeby zaladowac zasobnik, ja ledwo co 10 kilo podniose a co dopiero wór 25 kg. A apropo bezpieczenstwa. Sasiadowi 2 domy obok przez te automatyke o mało dom sie nie sfajczyl, podajnik sie zblokowal, piec nie zamknał i taki klocek nadpalony wylecial i zaczelo sie palic. Gdyby nie druga sasiadka, ktora zauwazyla dym w kotlowni to domu by dzis nie bylo a dzieciak, ktory sam byl w domu tez by sie zaczadził. Ale i tak kotłownia sie spalila, cala chata zadymiona 5 wozow przyjechalo to gasic. Jeden demonizuje gaz, a ja bym ognia w domu nie chciala. Bez urazy.