Napisał
Kaizen
Nie mieszaj wykraplania ze zmianą wilgotności materiału i z paroprzepuszczalnością.
Jeżeli zdefiniujemy ścianę 1W jako paroprzepuszczalną przegrodę to:
W 1W następuje kondensacja - to wada.
W 1W oddawanie wilgoci następuje w dwie strony o ile z którejś jest mniejsza wilgotność bezwzględna - to zimą jeszcze obniża wilgotność i tak przesuszonego wnętrza - to wada.
W 1W wypuści parę na zewnątrz gdy na zewnątrz jest mniejsza wilgotność bezwzględna - to zimą jeszcze obniża wilgotność i tak przesuszonego wnętrza - to wada.
Latem nie ma zalety, bo wilgotność jest wysoka a różnica wilgotności bezwzględnej jest niewielka więc nie ma ma ciśnienia i migracji pary przez przegrodę.
"Przytrzymywać" wilgoć mogą różne tynki. Różnica taka, ze gipsowe trochę szybciej chłoną i szybciej oddają. Ale jakie to ma znaczenie, jak mamy suchy sezon grzewczy i mokrą resztę roku? Więc co za różnica, czy ściana poratuje słabo sytuację przez tydzień, czy bardzo słabo przez dwa tygodnie dwa razy w roku?
I ponowię pytanie - skoro paroprzepuszczalność jest taka super, to czemu przy ociepleniu wełną ta zaleta jest "zabijana" paroizolacją (czy to w ścianach, czy w dachu)?