Napisał
Frofo007
No wybacz, ale mnie nie przekonałeś. Autor tematu napisał, że tynkarz się spóźnił i wiele razy przesuwał termin.
Jasne, można się spóźnić, jasne, można nawet drugi raz przesunąć termin. Ale jak można to robić wiele razy? Akurat jako osoba, która się wybudowała wiem jak to wygląda w praktyce. Też mnie zwodzili wiele czasu aż w końcu musiałem znaleźć nową ekipę (po co to robili, mogli powiedzieć, że nie przyjdą i bym nie tracił czasu).
O ile glazurnik się spóźni o miesiąc to nie ma jeszcze problemu - inwestor przez miesiąc dłużej nie będzie mógł korzystać z łazienki.
Ale o ile elektryk, tynkarz itp. przesuną swoją pracę to potem wszystko się zmienia i naprawdę jest to bardzo dużo pracy i kosztów od strony inwestora aby od nowa poukładać sobie wykonawców poszczególnych robót.
Całe szczęście, że nasza tania państwowa służba zdrowia nie myśli tak jak Ty bo inaczej byś miał dziś zawał a oni by przyjechali za 2-mc.