1. Nie wiem czy się zminiło ale Miałe takiego Chyba z ADHD (wtedy nie było nato papierów) rozwalał lekcje do czasu aż wszcy byli karani przez niego dodatkowymi zadaniami chłop kilka razy za to oberwał i "choroba" się rozwiązała
2. Przykład z życia Jest dzieciak który potrafi wybiegać z lekcji później jest wzywana policja i go szukają, potrafi udawać ślimaka czołgając się po ziemi itp. Szkołą nie może nic ponieważ ma papier na "jakąś wymyśloną chorobę". Dochodzi tu do marnotrawstwa część zajęć ma indywidualne dodatkowo ma tzw" nauczyciela wspomagającego".
3. Dzieciaki z różnymi "dys..." mają wydłużony czas pisania egzaminów i chyba mają taryfę ulgową w normalnym życiu szkoły. Jak pisałem w poprzednim poście natura i dorosłe życie nie premiuje defektów. Wada nie może dawać przywilejów
4. Odbiegliśmy daleko od COVIDA