Cytat Napisał Chris Zielonka Zobacz post
Pitolenie pseudoekologów - wystarczy wbić kilof kawałek dalej zapewne. Poza tym nawet trzydzieści lat niezaleznośći jest wiele warte bo za 30 może nadejść technologia która Putina pozbawi władzy nad światem np. wodór. Te 30 lat dobrze wykorzystane na pewno nas jako narodu nie zabije jesli nawet spalimy tyle węgla co teraz w kotłowniach zwłaszcza że pomimo wszystko edukacja co do jakości spalania postępuje i ludzie nawet jesli mają ciulowe kotły to przynajmniej próbuja w nich spalać lepiej lub w mniej szkodliwych dla innych godzinach. Niech żyje Śląsk jak najdłużej a my bądźmy coraz mądrzejsi i samodzielni. A po likwidacji węgla za 30 lat płacenia niemcowi za gaz i unii za prąd nie zostanie nam ani zeta na atom wodór i inne zabawki- czyli niewolnictwo bo w to ze będziemy zarabiać jak niemcy i będziemy mieć dochody jak reszta europy choćby za sto lat to chyba nikt w kraju nie wierzy. Głupota jasnie nam panujących szans nie daje żadnych -jak spiewał Klenczon - nie daje łajbie żadnych szans 10 w skali ...głupota.
Węgla brunatnego według PIG mamy na niecałe 20 lat. Węgla kamiennego opłacalnego w wydobyciu praktycznie już nie ma. Ale politycy pitolą o zasobach na 200 lat i są tacy co im wierzą. Pieją o wielkości polskiego górnictwa i niezależności energetycznej, a ta ich urojona "niezależność" jest oparta o węglu z Rosji. Kurczowe trzymanie się węgla wynika tylko z krótkoterminowych zysków politycznych, aby nie drażnić górników, związków energetyki i połechtać ego kołtuna któremu propaganda PRL wyprała mózg przez 45 lat bełkocząc o czarnym złocie. Węgiel w Polsce nie ma uzasadnienia ani ekonomicznego, ani strategicznego.