Witam,
Szanowni rozważam kable audio w podłodze tak by rozlokować sobie (w przyszłości, bo nie mam) zestaw 5.1 w salono-kuchni. Ewentualnie to samo tylko puścić w suficie podwieszanym.
W salonie ogrzewanie podłogowe, ok 7cm wylewki (podobno ale niewiara developerowi) no i pytanie...
Czy w tym wypadku konieczna jest bruzdownica i peszel czy może wystarczy kanał bruzdownicą, np 1.5cm nie dawać peszlai puścić kanałem kable audio i ewentualnie HDMI i zakryć to korkiem i panelem?
Nie chodzi o koszty, raczej się dygam by nie było, że developer odwalił kitę i zahaczę bruzdownicą o podłogówkę ( bo np położył mniej wylewki). Bo teoretycznie jakby zrobić kanał 3/3 cm to wejdzie i cienki peszel pod te kable.
Okna od południa, TV ma być na ścianie zachodniej, co by nie świeciło słońce w niego po południu ale nie wiem czy nie najdzie człowieka by kiedyś zawiesić go na ścianie wschodniej (albo wypierniczyć całkiem) stąd pomysł by kable rozlokować tak by można było podpiąć się z obu stron wedle życzenia.
Macie Państwo jakieś sugestie?
Pozdrawiam serdecznie!