Wątek trochę jest już zapomniany, ale że przez chwilę pojawił się sezon (kilka dni pod rząd z temp. w nocy blisko zera), to uruchomiłem piec.
Zdziwiony zaobserwowałem spore zużycie gazu:
temp. zadana 25 st., 100% ogrzewanie płaszczyznowe ok 1,7 km rurek 16mm (~220 m2) i 7m3/doba (razem z CWU, która powinna pobierać ok 1m3). Dom dobrze ocieplony 180 m2 bryła domu (20 cm grafit + 50 cm wełna) oraz 60 m2 garaż (ściany 20 cm grafit / jeszcze brak ocieplenia stropu).
No kosmos, ale pewnie dlatego, że dałem wszędzie max przepływy...
Pobawiłem się przepływami i zużycie spadło 50-60%
Dlatego polecam wszystkim zabawę rotametrami
Na razie wyłączyłem (nawet natura jest przeciw Rassiji...hehe)
Czy też rozpoczęliście sezon? Jakie są Wasze doświadczenia?