dzięki, jestem wdzięczny za każda uwagę. Z tematu tego komina to mogę już doktorat napisać, ale zdaje sobie sprawę, że rozmawiam z profesorem
Rura ceramiczna na stropie tak jak w linku w komentarzu napisane - stoi luzem na stropie, bez zaprawy, żeby mogła "chodzić". W czasie moich "badań naukowych" nad tematyką komina rozmawiałem też z przedstawicielem firmy na Sch.. (ba, nawet z kilkoma) który wspomniał o specjalnym plafonie tej firmy dla takiego postawienia komina, ale później się okazało, ze taki produkt był, ale już go nie ma - i finalnie nie miał zastrzeżeń do koncepcji spod linka.
w sprawie skroplin mi z firmy kominkowej mówili, ze z czasem sznur pod wpływem sadzy się uszczelni, ale trochę tych skroplin faktycznie może przepuszczać. W kominkach, które rozbierali i które były jak u mnie pod kominem faktycznie były po latach plamy na suficie obok otworu w stropie, ale nigdy na tyle duże, żeby wyszły poza zabudowę kominka sięgającą do sufitu. Tak jak pisałem, jeśli chodzi o opady to strażak zdaje się robić robotę.
nie bardzo sobie wyobrażam, jak mogłaby wyglądać koncepcja z kielichami do góry i kominem ceramicznym stojącym na stropie, możesz to proszę opisać?
pamiętam, że pisałeś, żeby dawać po całości rurę ze stali i pewnie to masz na myśli. Niestety w trakcie budowy komin nie był 1. priorytetem i dałem sobie zrobić ceramiczny, bo do stalowego musiałbym jeszcze zrobić dodatkową magisterkę i myśleć za budowlańców, którzy takiego nigdy nie montowali. Jakby co to ceramika jest fi200, więc chyba nie powinno być problemu z włożeniem do niej stali o jakiejś jeszcze sensownej średnicy.